Nałęcz o "kupowaniu" głosów: w innych partiach jest podobnie

Nałęcz o "kupowaniu" głosów: w innych partiach jest podobnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- To niesmaczna sytuacja, ale w polityce częsta. To się mogło zdarzyć w każdej partii - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz komentując nagranie, na którym słychać jak poseł Norbert Wojnarowski oferował pracę w KGHM w zamian za oddanie głosu na Jacka Protasiewicza w wyborach PO na Dolnym Śląsku.
- Przypomina mi się powiedzenie Bismarcka, że nie warto patrzeć, jak się robi parówki i jak się robi politykę - dodał Nałęcz. - W polityce partyjnej jest mnóstwo "robienia parówek". To sytuacja niedopuszczalna, nie można się z tym godzić, ale w innych partiach dzieje się podobnie - zaznaczył prezydencki doradca.

Nałęcz podkreślił też, że nie wierzy Protasiewiczowi, który przekonywał, że nie prosił Wojnarowskiego o pomoc w zdobywaniu poparcia.

Poseł Norbert Wojnarowski, kojarzony z partyjną frakcją Jacka Protasiewicza w Platformie Obywatelskiej proponował członkowi swojej partii pomoc w jego zatrudnieniu w państwowej spółce za oddanie głosu na Protasiewicza podczas wyborów na szefa dolnośląskiej PO. O sprawie poinformował tygodnik "Newsweek", który dotarł do nagrania.

Grzegorz Schetyna przegrał wybory z Jackiem Protasiewiczem stosunkiem głosów 204:195 w drugiej turze głosowania.

ja, TVN24