Izraelski wątek sprawy gen. Skrzypczaka

Izraelski wątek sprawy gen. Skrzypczaka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gen. Waldemar Skrzypczak (fot. MON) 
Nowe doniesienia "Gazety Wyborczej" w sprawie gen. Waldemara Skrzypczaka. Czy wiceszef MON napisał w liście wysłanym do Izraela o kilka słów za dużo?
Od kilku miesięcy ciągnie się sprawa podejrzeń wobec gen. Skrzypczaka. Jak informował wcześniej tygodnik „Wprost” wynika, Służba Kontrwywiadu Wojskowego rozpracowywała gen. Skrzypczaka w ramach operacji o kryptonimie "Tower" . W sprawie SKW zastosowała wobec wiceszefa MON środki operacyjne – m.in. podsłuchiwano jego rozmowy telefoniczne, generał był poddany obserwacji. We wrześniu decyzją SKW nie przedłużono Skrzypczakowi certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. Gen. Skrzypczak nie stracił swojej funkcji - w przeciwieństwie do szefa SKW, gen. Janusza Noska.

W sprawie wiceszefa MON pojawia się wątek współpracy generała (w latach 2009-2011, gdy nie był wiceministrem obrony narodowej) z firmami dostarczającymi sprzęt dla wojska - pisze "GW". Chodzi m.in. o spółki Elbit i IAI z Izraela, które oferowały polskiej armii sprzedaż dronów. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", w liście wysłanym do izraelskiego ministerstwa obrony, w którym chwalone są drony firmy Elbit widnieje podpis gen. Waldemara Skrzypczaka.

"Według źródeł Gazety w SKW, list jest brakującym ogniwem sprawy Skrzypczaka" - czytamy w "Gazecie Wyborczej". - Skrzypczak co najmniej przekroczył [w piśmie - red.] swoje kompetencje i naraził MON na zarzuty utraty obiektywizmu. Po czymś takim stronie polskiej trudno będzie bronić się przed zarzutami, że nie faworyzowała nikogo w sprawie dronów. To może być np. argument w postępowaniu skargowym po przegranym przetargu - mówi informator "Gazety Wyborczej" z SKW.

Na projekt modernizacji systemu obrony powietrznej RP resort obrony chce w najbliższych latach przeznaczyć do 17 miliardó złotych. Sam przetarg na drony dla Polski wart jest miliard.

sjk, "Gazeta Wyborcza", "Wprost"