Tusk: dziękuję Kaczyńskiemu i Protasiewiczowi

Tusk: dziękuję Kaczyńskiemu i Protasiewiczowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk, fot. Damian Burzykowski / Newspix.plŹródło:Newspix.pl
Premier Donald Tusk podziękował Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz Jackowi Protasiewiczowi za wyjazd do Kijowa oraz "wspólny i mocny głos” w sprawie przyszłości tego kraju.
"Polacy powinni być zjednoczeni w sprawie Ukrainy. Dziękuję za wspólny i mocny głos w Kijowie Jacka Protasiewicza i Jarosława Kaczyńskiego” – napisał na Twitterze Donald Tusk.

Kaczyński i Protasiewicz w Kijowie

Szef Prawa i Sprawiedliwości oraz wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego podczas wizyty  Kijowie wzięli udział w wiecu na Majdanie, gdzie wygłosili przemówienia.

Protasiewicz w rozmowie z TVN24 powiedział, że jest "to "bardzo ważny wiec” będący początkiem wielodniowego protestu podobnego do Pomarańczowej Rewolucji. - Zapowiedziano też strajk generalny, więc wrzenie może ogarnąć całą Ukrainę, nie tylko Kijów - dodał. - Ci, co dziś byli na Majdanie, ewidentnie życzą sobie zmiany władzy. Rolą Polski jest nadal przekonywać prezydenta Ukrainy do podpisania umowy stowarzyszeniowej. To, że nie stało się to w Wilnie, nie oznacza, że nie może się stać za trzy miesiące podczas planowanego szczytu Unia-Ukraina – powiedział.

Protasiewicz o perspektywach, Kaczyński o wizji

Odnosząc się do wystąpienia w Kijowie Jarosława Kaczyńskiego Protasiewicz powiedział, że przedstawiciele PO i PiS wspólnie występowali na Majdanie. -Ja mówiłem więcej o perspektywach europejskich, a pan prezes Kaczyński więcej o swojej wizji Europy, która niekoniecznie jest wizją, którą chcieliby widzieć zgromadzeni Ukraińcy. Prezes Kaczyński nie wierzy we wspólnotę europejską tak mocno jak wierzymy my  i zebrani na Majdanie Ukraińcy. Ale byliśmy razem i mówiliśmy - przedstawiciele władzy i opozycji - jednym głosem - podkreślił Protasiewicz.

Demonstracje na Ukrainie

Telewizje podają, że w wiecu uczestniczy już ponad pół miliona osób. Lider nacjonalistycznej Partii Swoboda, Oleg Tiahnybok ogłosił początek strajku generalnego. Podczas wiecu przemówił także Witalij Kliczko, przywódca partii Udar. - Uczynimy Ukrainę państwem europejskim. Oszukano nas i skradziono nasze nadzieje - krzyczał do tłumu. - Prezydent i rząd powinni podać się do dymisji - dodał. Tłum krzyczał: "Dymisja, dymisja".

Tłum demonstrantów powalił barierki. Ludzie wdrapują się na stojący na Majdanie ciężki sprzęt i budki, krzycząc "Rewolucja", "Ukraina to Europa!" i "Precz z bandą".

Sąd zakazuje demonstracji

W nocy sąd administracyjny w Kijowie zakazał demonstracji w rejonach parlamentu, siedziby rządu i prezydenta oraz na Placu Niepodległości (Majdanie). Zakaz obowiązuje od 1 grudnia do 7 stycznia 2014 roku. W oficjalnym oświadczeniu prezydent Ukrainy zapowiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby przyspieszyć proces zbliżenia Ukrainy do Unii Europejskiej. Minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko oświadczył, że milicję postawiono w stan najwyższej gotowości. - Funkcjonariusze będą reagować na każde zakłócenie spokoju - zaznaczył.

Demonstracje odbywają się także m.in. we Lwowie, Lugańsku, Eupatorii, Czernichowcach, Tarnopolu i wielu innych ukraińskich miastach.

BBC< Kyiv Post, TVP Info, TVN24.pl, ml, eb