Polacy pobici w Niemczech. Sikorski: skandaliczny błąd

Polacy pobici w Niemczech. Sikorski: skandaliczny błąd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Dwóch polskich inżynierów pracujących dla firmy produkującej maszyny zostało brutalnie pobitych przez policję w Niemczech. Sprawą zajęło się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Spodziewamy się precyzyjnych informacji, jak mogło dojść do tak skandalicznego błędu - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.
Dwóch Polaków pracujących dla firmy produkującej maszyny zatrzymało się przy stacji benzynowej pod Berlinem o godz. 22.30. Tam zaatakowali ich zamaskowani ludzie. - Wybiegło ponad 20 mężczyzn uzbrojonych w broń palną, w pałki - mówi TVN24 jeden z Polaków. - Pomyślałem, że to rabunek. Zaczęli mnie dosyć mocno kopać po twarzy, po barku. Po chwili założyli mi czarną opaskę na oczy. Jak tylko się odezwałem, kolejny kopniak - dodaje poszkodowany.

Policjanci - w kominiarkach i po cywilnemu - zakuli Polaków w kajdanki, zabrali im telefony i zarekwirowali zawartość samochodu. Polacy trafili do aresztu, gdzie po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Mężczyźni trafili do szpitala. Jak się okazało, policjanci prowadzili akcję przeciwko fałszerzom pieniędzy i Polacy "przypadkiem" w niej ucierpieli. Poszkodowani i firma, dla której pracują będą się domagali odszkodowania.

- Nasza służba konsularna już interweniowała w Berlinie. Spodziewamy się precyzyjnych informacji od policji niemieckiej, jak mogło dojść do tak skandalicznego błędu - mówił szef MSZ Radosław Sikorski.

ja, TVN24