Trynkiewicz: Wyjdę na wolność, zacznę od nowa

Trynkiewicz: Wyjdę na wolność, zacznę od nowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trynkiewicz: Wyjdę na wolność, zacznę od nowa fot. sxc 
Mariusz Trynkiewicz po wyjściu na wolnoś, chciał zmienić nazwisko, adres i zacząć życie od nowa. O tym można przeczytać w książce "Czekając na kata" - podaje TVN24.
Rozmowa Mariusza Trynkiewicza, mordercy czterech nastolatków, i dziennikarza odbyła się w 1995 roku - podaje TVN24. Trwała ona dwie godziny. Trynkiewicz powiedział wtedy, że zabijał z poczucia inności. I przez zbieg złych okoliczności.

Trynkiewicz spędził w więzieniu sześć lat. Powiedział, że dopiero w celi człowiek przestaje być człowiekiem. Miał też plan na wolność: "zmienić nazwisko i adres, zacząć wszystko od nowa". 

Zapis rozmowy z Trynkiewiczem ukazał się w książce Piotra Pytlakowskiego "Czekając na kata". Prócz Trynkiewicza, są opisane  historie sześciu innych skazańców, których połączyły dwa fakty. Każdy usłyszał na sali sądowej formułę: "W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej skazuję pana na karę śmierci". 

Jak zaznacza dziennikarz, Trynkiewicz bał się tylko tego, że społeczeństwo będzie chciało go zaszczuć, że "nie przyjmie go z powrotem".

Mariusz Trynkiewicz został skazany w 1989 r. na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców. Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz liczy, że Trynkiewicz zostanie objęty przepisami ustawy dotyczącej izolacji niebezpiecznych przestępców już po odbyciu przez nich kary. Ustawa ta wejdzie w życie 22 stycznia.
TVN24, tk