Krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa: Przepraszam państwa Szydłowskich

Krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa: Przepraszam państwa Szydłowskich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa przeprosił rodziców zmarłych bliźniąt (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
-Przede wszystkim chciałbym przeprosić państwa Szydłowskich, za to co się stało w oddziale położniczym we Włocławku. Nie powinno dojść do tej tragedii za co przepraszam w imieniu położników i ginekologów polskich - tak prof. Stanisław Radowicki, krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa odniósł się na antenie TVP Info, do dramatu małżeństwa Szydłowskich, którzy stracili nienarodzone bliźnięta. Dzieci zmarły, bo prawdopodobnie we włocławskim szpitalu zbyt późno zdecydowano się na cesarskie cięcie.
Ewa Szydłowska w połowie stycznia zgłosiła się do szpitala we Włocławku, na zabieg cesarskiego cięcia. Kobieta była w ósmym miesiącu bliźniaczej ciąży. Jednak jak twierdzi, przez cały dzień w szpitalu nie było osoby, która mogłaby zrobić badanie USG i zabieg przełożono na następny dzień. O północy dzieci miały jeszcze, tętno, ale w nocy zmarły. Jak podała "Gazeta Wyborcza", okazało się, że skasowano historię badań z 16 i 17 stycznia z obu aparatów USG (na izbie przyjęć i na piętrze na oddziale). Odkryli to kontrolerzy z kujawsko-pomorskiego NFZ.

- To jest niestety zbiór pomyłek organizacyjnych i niedociągnięć w samym szpitalu, nieprawidłowego postępowania diagnostycznego i terapeutycznego. To wszystko doprowadziło do tragedii - mówił prof. Stanisław Radowicki, krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa. - Zawsze czynnik ludzi jest tym najbardziej czułym ogniwem w systemie. System jednak działa w Polsce coraz lepiej. Współczynnik umieralności okołoporodowej w tym wykazuje w ostatnich latach wyraźny spadek - dodał.

Profesor przyznał, że kontrola systemu ginekologiczno-położniczego była przygotowywana od kilku miesięcy, jednak wydarzenia z Włocławka przyśpieszył i zmieniły jej profil.

ml, tvpinfo