"Może będę musiał ścigać Macierewicza"

"Może będę musiał ścigać Macierewicza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiceprezes PiS Antoni Macierewicz (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Macierewicz musi mnie przeprosić i przekazać pewną kwotę na wskazany przeze mnie dom dziecka. Czekam na te przeprosiny. Mam nadzieję, że nie będę musiał posła RP, ścigać przez komornika - mówi na antenie RMF FM gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI.
- Z Antonim Macierewiczem wygrałem niedawno w sądzie sprawę, która trwała 6 lat. Wyrok jest ostateczny. Sąd nie skorzystał z możliwości oczyszczenia Antoniego Macierewicza z zarzutów. Macierewicz musi mnie przeprosić i przekazać pewną kwotę na wskazany przeze mnie dom dziecka. Czekam na te przeprosiny. Mam nadzieję, że nie będę musiał posła RP, ścigać przez komornika - mówi były szef Wojskowych Służb Informacyjnych. Dodaje, że był uznany za przestępcę i "zwiedzał" Polskę z "biurem podróży Ziobro Tours".

- Zostałem prześwietlony przez najlepszy rentgen w Polsce, kilka pokoleń w tył i nie znaleziono niczego, co upoważniałoby do postawienia mi zarzutów - podkreśla Dukaczewski. Pytany o likwidację WSI odpowiada, że problem służb spowodowany był tym, że WSI były hermetyczne. - Nikomu z różnych formacji politycznych mimo wielu prób nie udawało się zamontować w WSI swoich ludzi - tłumaczy gen. Dukaczewski.

- Naszych oficerów próbowano zamontować w różne układy polityczne, zachęcano do przekazywania informacji ze środka, proponowano wysokie stanowiska po dojściu tej czy innej opcji do władzy, ale oni zachowywali się jak oficerowie. Pisali o tym notatki. Te notatki są w archiwach WSI - dodaje były szef WSI.

sjk, rmf24.pl