SLD: Państwowa spółka daje pieniądze na Kościół? Będzie wniosek do NIK

SLD: Państwowa spółka daje pieniądze na Kościół? Będzie wniosek do NIK

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dariusz Joński (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl ) Źródło:Newspix.pl
Politycy SLD, Joanna Senyszyn oraz Dariusz Joński odnieśli się na konferencji prasowej do publikacji Cezarego Bielakowskiego dotyczącej państwowej spółki PSE. - W tej sprawie wystosujemy wniosek do Najwyżej Izby Kontroli celem zajęcia się spółką strategiczną, która odpowiada za bezpieczeństwo energetycznego naszego kraju. Wydaje się, że powinna inwestować pieniądze w to, do czego została powołana, a nie w polski Kościół - mówił rzecznik SLD Dariusz Joński.
Cezary Bielakowski opisał w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" postępowanie Henryka Majchrzaka prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych. 

Prezes dba o najbliższe otoczenie spółki – drobne darowizny trafiają do szkół i placówek opiekuńczych w Konstancinie, zasilają konto tej gminy. Szczególnymi względami cieszy się parafia w Powsinie. Tamtejszy proboszcz sprawuje dla spółki kapłańską posługę. Za wsparcie modlitewne proboszcz może liczyć na hojność zarządu. We wrześniu zeszłego roku do PSE wpłynęło pismo od księdza proboszcza „z prośbą o przekazanie darowizny rzeczowej w postaci paramentów liturgicznych używanych w posłudze sakralnej”. Zarząd zakupił paramenty, czyli szaty o wartości 1650 zł. W uzasadnieniu komisja PSE ds. darowizn zwróciła uwagę, że prośba zbiega się z Dniem Energetyka i jest to dobra okazja do wyrażenia wotum wdzięczności za posługę kapłańską i wsparcie modlitewne w intencji pracowników spółki. Proboszcz otrzymał także 3000 zł na parafialny zespół Caritas. Rok wcześniej parafia otrzymała dwie darowizny: 3000 zł i dar rzeczowy o wartości 1500 zł" - pisze Cezary Bielakowski.

- W Polsce jest sytuacja charakterystyczna dla państw wyznaniowych, gdzie bezpośrednio z budżetu państwa finansuje się Kościoły. Jest to niedopuszczalne. By przekazać pieniądze na Świątynię Opatrzności Bożej kardynał Nycz musiał dopuścić się oszustwa. Polegało ono na stwierdzeniu, że tylko jedna czwarta Świątyni Opatrzności Bożej jest w rzeczywistości świątynią - mówiła europosłanka SLD Joanna Senyszyn.

Odnosząc się do działań PSE Senyszyn stwierdziła, że są one typowe dla bardzo wielu spółek skarbu państwa. - Ogromne środki przekazują na Kościół. To wygodna forma opłacenia kampanii wyborczej ze środków publicznych - stwierdziła Senyszyn.

ja, sejm.gov.pl