Prokuratura: Na pokładzie Tu-154M nie doszło do wybuchu

Prokuratura: Na pokładzie Tu-154M nie doszło do wybuchu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tu-154M rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku (fot. Serge Serebro, Vitebsk Popular News/Wikipedia)
Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że na podstawie przeprowadzonych analiz wszystkich wyników badań chemicznych, jakie przeprowadzono ws. katastrofy smoleńskiej, można stwierdzić, że na pokładzie rządowego Tupolewa, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się w pobliżu Smoleńska nie doszło do wybuchu – informuje TVN 24.
Płk Ireneusz Szeląg, szef prowadzącej śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał, że biegli z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji dokonali analizy fizyko-chemicznej ponad 700 próbek. Obejmowały one próbki gleby z miejsca katastrofy, pnia brzozy, w którą uderzył samolot oraz foteli samolotu. Pochodziły one również z ekshumacji zwłok.

Prokurator oświadczył, że z wnioski z przeprowadzonych badań nie ujawniły śladów materiałów wybuchowych, ani substancji powstałych w wyniku degradacji tych materiałów.

– Biegli mieli nieskrępowany dostęp do miejsca katastrofy jak i miejsca przechowywania wraku samolotu. Próbki z ciał pobrano w wyniku ich ekshumacji, korzystano też z przedmiotów znalezionych na miejscu katastrofy zgromadzonych w Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim – powiedział płk Szeląg.

Zdaniem prokuratora wąski obszar wypadku, położenie wraku oraz zwłok ofiar dowodzą, że 10 kwietnia nie doszło do wybuchu. – Na podstawie oględzin uszkodzeń mechanicznych wraku (i kadłuba, i innych części) biegli doszli też do wniosku, że nie ma na nich śladów po tzw. wybuchu punktowym, zaś na podstawie oględzin miejsca upadku samolotu stwierdzono, że nie nosi ono cech jak po wybuchu przestrzennym – podsumował.

kl, TVN 24