Egzorcyzmy przed Pałacem Prezydenckim. Senyszyn: To był swego rodzaju cyrk

Egzorcyzmy przed Pałacem Prezydenckim. Senyszyn: To był swego rodzaju cyrk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Joanna Senyszyn (fot.Wprost) 
W rocznicę katastrofy smoleńskiej po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim ksiądz Stanisław Małkowski wzywał, aby "złe duchy opuściły ojczyznę, Pałac Namiestnikowski i pobliski klub go-go". Joanna Senyszyn stwierdziła w TVN24, że był to "swego rodzaju cyrk".
Zdaniem Senyszyn, "znalazła ujście nienawiść do PO i do prezydenta Komorowskiego". Ocenił, że, dowodem na to była reakcja ludzi zgromadzonych przed Pałacem, którzy "byli rozbawieni tą sytuacją".

Zaznaczyła, że był to "element religii smoleńskiej". Jej - jak zaznaczyła - typowym przedstawicielem jest ks. Małkowski, pozwalający sobie na rzeczy, które w religii katolickiej nie są dozwolone.

Obecny w studiu Andrzej Jaworski z PiS bronił ks. Małkowskiego. Podkreślał, że egzorcyzmy są częścią naszego życia. - Każdy ma prawo do tego typu modlitwy - przekonywał. Krytykował też Joannę Senyszyn. - Dzisiaj pani za pieniądze brukselskie jest w stanie każde świństwo opowiedzieć i każdego obrazić - mówił. Stwierdził, że Senyszyn używa "języka nienawiści" i "chce się przypodobać swojemu elektoratowi".

tvn24