Seremet gotów do dymisji. "Jeśli uspokoi to nastroje"

Seremet gotów do dymisji. "Jeśli uspokoi to nastroje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokurator Generalny Andrzej Seremet, fot. Wprost 
-Nie ulegam presji opinii publicznej i mediów - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet. Zaznaczył, że "znajdujemy się w sytuacji sporu między prokuraturą a ministerstwem sprawiedliwości".
Minister sprawiedliwości Marek Biernacki podczas konferencji prasowej poświęconej wejściu prokuratorów w towarzystwie funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do redakcji "Wprost" powiedział, że "ta sytuacja w ogóle nie powinna była mieć miejsca w Polsce". Działania prokuratury ocenił jako  zbyt daleko idące. Przyznał też, że mogło to budzić uzasadnioną obawę naruszenia tajemnicy dziennikarskiej.

- Minister sprawiedliwości przyznał, co do joty, że przepisy, które zastosowali funkcjonariusze prokuratury miały odniesienie w tej konkretnej sytuacji. Natomiast uznał, że prokuratorzy nie zastosowali się do nie wiadomo z czego wynikających standardów, bo nie usłyszeliśmy podstaw prawnych do formułowania takich standardów - powiedział Seremet.
 
Według Seremeta dwie istotne dla państwa instytucje ”prokuratura i minister sprawiedliwości znajdują się w sporze i jest to spór tylko częściowo prawny”. Podkreślił też, że szef resortu sprawiedliwości w swoim wystąpieniu w istocie przyznał rację prokuraturze, a nie, jak komentują niektórzy ”zmiażdżył ją”.

 - Ja nie ulegam presji opinii publicznej i presji mediów - zapewnił prokurator generalny. Stosunki między prokuraturą a resortem sprawiedliwości nazwał "stanem sporu", a raport przedstawiony przez Marka Biernackiego ocenił jako "motywowany wyłącznie politycznie" - podaje TVN24.

Zaznaczył, że jeśli jego dymisja miałaby się przyczynić do uspokojenia nastrojów, "jest gotów to zrobić"
 
Przypomnijmy, prokuratorzy w towarzystwie agentów ABW wkroczyli do redakcji "Wprost" dwukrotnie 18 czerwca. W trakcie drugiej akcji, próbowano siłą odebrać Sylwestrowi Latkowskiemu jego laptop oraz pendrive. Po tym jak akcja się nie udała, prokurator odstąpił od czynności procesowych. Redaktor naczelny zapowiedział, że jeśli informatycy potwierdzą, iż przekazując nagranie prokuraturze nie zdradzi źródła, dokona tego w południe 21 czerwca.
Polskie radio, TVN24, Wprost.pl