Wicewojewodzie postawiono trzy zarzuty. "Pierwszy to kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Kolejne dotyczą: podania przez byłego wicewojewodę nieprawdy w dokumentach skarbowych, przez co skarb państwa stracił 2,2 mln zł, oraz tego, iż będąc prezesem firmy, na podstawie sfałszowanych dokumentów wyprowadził z przedsiębiorstwa 7,87 mln zł" - powiedział rzecznik łódzkiej ABW kpt. Wojciech Barański.
Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
M. był prezesem firmy w latach 1998-2001.
Tydzień temu premier Leszek Miller odwołał Mirosława M. z funkcji wicewojewody łódzkiego. Z wnioskiem o jego odwołanie - ze względu na stan zdrowia (wicewojewoda po wypadku samochodowym przebywa w jednym z łódzkich szpitali) - zwrócił się do premiera wojewoda łódzki.
53-letni Mirosław M. to członek władz wojewódzkich SLD i skarbnik Sojuszu. Były działacz PZPR, pracownik Komitetu Wojewódzkiego partii. W 1986 roku przyszedł do pracy w Urzędzie Miasta. Wiosną 1994 roku rozpoczął pracę w łódzkim Urzędzie Wojewódzkim, w 1997 roku przez kilka miesięcy był wojewodą łódzkim. Powrócił do urzędu wojewódzkiego po ostatnich wyborach.
Do tej pory w sprawie wyłudzeń w HL Aflopa SA zatrzymano jedenaście osób. Do aresztu trafili m.in. były dyrektor finansowy i prokurent HL Aflopa SA Paweł Z. oraz były dyrektor handlowy tej firmy Tomasz K. Zarzuca się im m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej nienależne świadczenia ze spółki przez poświadczanie nieprawdy co do wysokości zapłaty za usługę transportową.
Według ABW, grupa na podstawie sfałszowanych dokumentów wyprowadziła z firmy wielomilionowe kwoty w postaci premii transportowych. Jak ustalono, przewoźnik, który zarabiał np. pięć tysięcy złotych, dostawał premie w wysokości nawet miliona złotych. Zostawiał na koncie część pieniędzy - na zapłacenie podatków - a resztę oddawał pracownikom firmy.
ABW nie wyklucza, że wyłudzona kwota może okazać się wyższa.
em, pap