W cieniu Belwederu

Dodano:   /  Zmieniono: 
O swoich przodkach BRONISŁAW KOMOROWSKI opowiadał chętnie. Jednak o rodzinie prezydenta wiadomo wciąż niewiele.

Zaczynamy cykl poświęcony rodzinnym klanom czołowych polskich polityków. Komorowscy należą do najbardziej tajemniczych. Choć zbliża się koniec pierwszej kadencji prezydenta, jego pięciorgu dzieciom wciąż skutecznie udaje się unikać rozgłosu. W dużej rodzinie Komorowskich nie ma celebrytów, zdjęć na portalach plotkarskich, afer. Nawet pierwsza dama pozostaje w cieniu, oszczędnie udziela wywiadów prasie kolorowej. To świadoma strategia całej rodziny. Wiedzą o niej krewni i przyjaciele, którzy w tej sprawie od lat wykazują się ogromną powściągliwością. – Komorowscy od początku prosili, żeby nie rozmawiać z mediami o dzieciach. Do każdego, kto złamałby tę zasadę, mieliby ogromne pretensje – przyznaje jeden ze znajomych rodziny. Co innego dzieje i tradycje przodków. O tym sam Komorowski rozmawiał zawsze chętnie. W gabinecie prezydenta jego bliscy znajomi słuchają opowieści i anegdot z przeszłości. Na ścianie wisi galeria rodzinnych fotografii. Inne ważne miejsca w Belwederze to zrekonstruowany gabinet marszałka Józefa Piłsudskiego i stryszek z myśliwskimi trofeami.

PŁYTA ZACHODNIA

Więcej możesz przeczytać w 31/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.