150 godzin prac społecznych za "hajlowanie"

150 godzin prac społecznych za "hajlowanie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
19-letnia mieszkanka Białegostoku oraz 41-letni warszawiak zostali skazani przez sąd za propagowanie faszyzmu. Wymierzono im karę 150 godzin prac społecznych.
Sprawa dotyczyły wydarzeń z 10 listopada ubiegłego roku, kiedy to ok. 300 osób wzięło udział w Marszu Niepodległej Polski zorganizowanym przez Narodowe Odrodzenie Polski. Uczestnicy skierowali się na cmentarz wojskowy, gdzie po złożeniu wieńców oboje oskarżeni wykonali gest, wyciągając prawe dłonie w kierunku pomnika.

– Ten gest służył wyłącznie lansowaniu się oskarżonych w ich środowisku, a nie czczeniu zmarłych. W miejscu w którym go wykonali, pokazywał ich lekceważące i negatywne podejście do pochowanych na cmentarzu wojskowym polskich bohaterów – zaczął sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku Andrzej Kochanowski. – Każdy przeciętnie wykształcony i inteligentny człowiek w Polsce powinien sobie zdawać sprawę z tego, że pozdrowienie wyciągniętą prawicą, po doświadczeniach II wojny światowej, zostanie powszechnie odebrane jako propagowanie faszyzmu a nie salut rzymski – dodał.

Tymczasem oskarżeni zasłaniali się wykonywaniem właśnie salutu rzymskiego. – Nawet mi przez myśl nie przeszło, że mogę zostać uznana za faszystkę. Polski hymn, flagi, biało-czerwone opaski na naszych ramionach, to wszystko sprawiało, że konwencja była jednoznacznie patriotyczna. Wykonaliśmy salut rzymski.

Prokurator nie zgodził się z takim postawieniem sprawy. Domagał się pół roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

gazeta.pl