Kalinowski: Kolegów z lewicy szlag trafia, bo są słabi

Kalinowski: Kolegów z lewicy szlag trafia, bo są słabi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kalinowski (fot. materiały prasowe)
- Jeżeli dziś SLD mówi, że ten mechanizm jest niedobry i zły, to już w tej chwili, przed wyborami, boi się wyniku. To jest wstrętne i paskudne. To jest obrażanie tych ludzi, którzy pracują w obwodowych komisjach - mówił Jarosław Kalinowski w Salonie Politycznym Trójki. Europoseł PSL komentował sugestie polityków SLD, którzy sugerowali, że w 2010 roku Polskie Stronnictwo Ludowe sfałszowało wyniki wyborów na Mazowszu.
Posłowie z Sojuszu Lewicy Demokratycznej wskazywali, że w niektórych powiatach przy 30-40 proc. głosów nieważnych, PSL zdobywało 70 proc. poparcia. Dlatego też zwrócili się bezpośrednio do wicepremiera Piechocińskiego i premier Ewy Kopacz, by zadbali o uczciwość tegorocznych wyborów.

- To świadczy przede wszystkim o słabości SLD i o tym, że politycy tej partii nie mają zaufania do demokracji, którą mamy od 25 lat w Polsce - stwierdził Kalinowski. Dodał też, że każdy z komitetów wyborczych może zgłaszać swoich przedstawicieli do komisji obwodowych.

- Jeżeli spośród wszystkich partii politycznych mamy największą ilość radnych wszystkich szczebli, to ja rozumiem, że naszych kolegów z lewicy szlag trafia, bo są słabi - stwierdził Kalinowski. Europoseł PSL wyraził także nadzieję, że jego partia powtórzy wynik sprzed 4 lat.

Polskie Radio