W miejscowości Łęczyce na Pomorzu 12-letni chłopiec został potrącony przez samochód, który wjechał na chodnik. Jak mówią świadkowie, auto miało przygnieść dziecko do ogrodzenia. 12-latka przewieziono do szpitala.
- 20-latka kierująca samochodem osobowym prawdopodobnie nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze i na łuku drogi zjechała na przeciwległy pas po czym wjechała na chodnik potrącając idącego do szkoły 12-letniego chłopca - mówiła Anetta Potrykus z wejherowskiej policji.
Jak dodała Potrykus, kobieta straciła panowanie nad samochodem, uderzyła w ogrodzenie i pobliski słup.
- Chłopca przewieziono do szpitala w Wejherowie, kiedy policjanci dotarli na miejsce był już w karetce, więc będziemy ustalać czy relacje świadków się zgadzają. 20-latka również trafiła do szpitala - powiedziała Potrykus.
-Warunki drogowe dziś rano były bardzo trudne. Drogi były oblodzone i to na pewno będzie brane pod uwagę przy wyjaśnianiu przez funkcjonariuszy okoliczności zdarzenia - wyjaśniła rzeczniczka wejherowskiej policji.
tvn24.pl
Jak dodała Potrykus, kobieta straciła panowanie nad samochodem, uderzyła w ogrodzenie i pobliski słup.
- Chłopca przewieziono do szpitala w Wejherowie, kiedy policjanci dotarli na miejsce był już w karetce, więc będziemy ustalać czy relacje świadków się zgadzają. 20-latka również trafiła do szpitala - powiedziała Potrykus.
-Warunki drogowe dziś rano były bardzo trudne. Drogi były oblodzone i to na pewno będzie brane pod uwagę przy wyjaśnianiu przez funkcjonariuszy okoliczności zdarzenia - wyjaśniła rzeczniczka wejherowskiej policji.
tvn24.pl