Trzy powody, dla których Polska powinna przyjąć imigrantów

Trzy powody, dla których Polska powinna przyjąć imigrantów

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Fotolia.pl/photofranz56) 
Dr Patrycja Sasnal, wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, a także Rafał Kosztrzyński, rzecznik przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców Nardów Zjednoczonych na antenie TVP Info rozmawiali o problemie uchodźców, którzy dostali się do Europy, a także tym czy Polska powinna ich przyjmować.
–Powinniśmy ich przyjmować z trzech powodów: solidarnościowych, moralnych humanitarnych i praktycznych – powiedziała dr Sasnal. Wyjaśniła, że Polska potrzebuje solidarności europejskiej, jeśli chce odgrywać znaczącą rolę w stabilizacji sytuacji na Ukrainie.

Praktyczny wymiar

Arabistka wskazała także na praktyczny wymiar tej decyzji w kontekście starzenia się społeczeństwa. – Niemcy na pewno nie podejmują strategicznych decyzji pod wpływem emocji - zauważyła. – Oni podejmują decyzję praktyczną. W Niemczech za 25 lat będzie brakowało kilkanaście milionów ludzi na rynku pracy. To spowoduje, że gospodarka straci konkurencyjność. - Dziś w Niemczech jest 2 mln pustostanów, pustych mieszkań. Trzeba je wyburzać. Wobec tego zgłaszają się burmistrzowie małych miasteczek i deklarują, że one wezmą tych ludzi, żeby tylko były ręce do pracy. My też musimy myśleć o tym, że się starzejemy. Na tysiąc osób w Polsce każdego roku rodzi się dziesięcioro dzieci, w Niemczech - ośmioro. To jest ujemny przyrost naturalny. Można w tej tragicznej sytuacji ludzi na Bliskim Wschodzie znaleźć praktyczne rozwiązanie – podkreśliła.  

"Przyjmiemy trochę więcej osób, niż mieści się w jednym pociągu"

Ekspert PISM oceniła także, że 2 tysiące osób, które zadeklarowała przyjąć Polska nie jest dużą liczbą. – Może te tysiące, o których mówimy w związku z uchodźcami, sprawiają wrażenie, że to jest bardzo dużo – dodała arabistka. – Ale w jednym pociągu warszawskiego metra mieści się 1500 osób. My w tej chwili zadeklarowaliśmy, że przyjmiemy trochę więcej osób, niż mieści się w jednym pociągu. To jest bardzo niewiele – wyjaśniła.

"Liban może mówić o zalewie uchodźcami, nie Unia Europejska"

– Dwa tysiące osób dociera codziennie do Libanu, państwa, które ma 4 miliony ludzi. W tej chwili 25 proc. populacji tego kraju to są syryjscy uchodźcy. Liban może mówić o zalewie uchodźcami, nie Unia Europejska, tym bardziej nie Polska – zauważył z kolei Rafał Kostrzyński, rzecznik polskiego Przedstawicielstwa UNHCR.

TVP Info

Więcej na temat imigracji, problemów uchodźców i kryzysowej sytuacji w Europie przeczytasz w numerze 37. tygodnika "Wprost", który będzie  dostępny w formie e-wydania na e.wprost.pl od godz. 20 w niedzielę 6  września, a w kioskach od poniedziałku 7 września.