Macierewicz nie chce debaty. Siemoniak: Będę żył bez niej

Macierewicz nie chce debaty. Siemoniak: Będę żył bez niej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Siemoniak (Sebastian Borowski / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
– Trochę to wygląda tak, jakby Antoni Macierewicz został przyłapany na gorącym uczynku. Nie wiemy, czy będzie tym ministrem, czy nie, ale co złego jest w debatowaniu. Ja ani słowem się nie wypowiedziałem źle o nim, nie skrytykowałem, a on nerwowo żyje od poniedziałku i wygaduje dziwne rzeczy – mówił w programie „Polityka przy kawie” w TVP1 Tomasz Siemoniak.
Macierewicz potwierdził w środę wieczorem, że nie przyjmie zaproszenia do debaty, ponieważ "nie ma o czym dyskutować z panem Siemoniakiem".

- Szkoda, bo debata to esencja polityki. Wczoraj odbyłem debatę z Witoldem Waszczykowskim z PiS, gdzie się różniliśmy, zgadzaliśmy, ale merytorycznie spędziliśmy półtorej godziny. To były dwa spojrzenia dwóch największych partii w Polsce – odpowiedział Siemoniak.

Macierewicz mówi "dziwne rzeczy"

Siemoniak zauważył także, że Macierewicz mówi o nim "dziwne rzeczy". – Aż trudno to komentować. Powiedziałby, że nie chce, nie może, a on najpierw obrzucił mnie różnymi zarzutami, że jestem szkodnikiem wojska, przemysłu polskiego, mówił o złotym pociągu. Nie rozumiem tej sytuacji – powiedział.

- Będę żył bez tej debaty - podsumował szef MON.

Odmowa

Debatę Antoniemu Macierewiczowi, jako nieoficjalnemu kandydatowi PiS na urząd ministra obrony narodowej zaproponował urzędujący szef resortu, a zarazem wicepremier Tomasz Siemoniak.

 – Nie mam o czym dyskutować z panem Siemoniakiem. Nie ma miejsca na taką debatę. Podstawa tej debaty jest fałszywa, ona odwołuje się do spekulacji dziennikarskich. Nie ma żadnej decyzji dotyczącej przyszłych stanowisk. Ona tworzy fałszywy obraz PiS – odpowiedział na antenie TVP Info Macierewicz.  Dodał, ze w przeszłości, podczas posiedzeń sejmowej komisji obrony narodowej chciał dyskutować z Tomaszem Siemoniakiem, ale próby te przerywał przewodniczący komisji Stefan Niesiołowski, który miał odbierać Macierewiczowi głos.

Polityk PiS zaznaczył także, że nie jest kandydatem na szefa MON, ponieważ PiS nie podjął decyzji o składzie rządu po ewentualnym zwycięstwie wyborczy. -  O tym będziemy decydować po wynikach wyborów. To Polacy rozstrzygają o tym, kto w Polsce będzie rządził, a nie koterie, kuluary partyjne – zaznaczył. 

tvp.info