Uparli się, że chcą kasy (aktl.)

Uparli się, że chcą kasy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ministerstwo Finansów nie zmieniło decyzji w sprawie kas fiskalnych. Od 1 stycznia 2004 taksówkarze będą mieli obowiązek instalowania ich w swoich samochodach.
Po godzinie 18.00 zakończyły się rozmowy delegacji protestujących taksówkarzy z przedstawicielami resortu.

"Jesteśmy rozczarowani. Przedstawiciele ministerstwa wysłuchali nas, ale nie chcieli zmienić decyzji. Proponowaliśmy im  przesunięcie terminu wejścia w życie obowiązku instalowania kas do  1 maja 2004 roku" - powiedział dziennikarzom Artur Oporski z  komitetu protestacyjnego taksówkarzy. Czekający przed ministerstwem manifestanci przyjęli negatywny wynik rozmów gwizdami, próbowali też sforsować policyjne barierki.

Taksówkarze protestują w Warszawie trzeci dzień z rzędu. W czwartek od rana kilkuset taksówkarzy z całej Polski pikietowało Ministerstwo Finansów sprzeciwiając się obowiązkowi instalowania kas fiskalnych w taksówkach. Trzymali transparenty: "Chcemy płacić podatki, nie  chcemy kas fiskalnych", "Precz z korupcją w Ministerstwie Finansów".

Grupa ok. 400 taksówkarzy, niezadowolonych z wyników czwartkowych rozmów z resortem finansów, przeszła pod Sejm. Pod Sejmem Artur Oporski zaapelował do protestujących, by zbierali podpisy pod projektem nowelizacji ustawy o VAT dopuszczającej taksometry jako urządzenia rejestrujące obroty. Posłanka Barbara Marianowska (PiS) zapewniła o poparciu w komisji finansów dla tego projektu.

"Kas fiskalnych nie będzie. Zróbcie, by ich nie było. Pomóżcie posłom i posłankom zrobić tak, żeby wystrychnąć na dudka tych w  ministerstwie" - zachęcał taksówkarzy Oporski. Zaznaczył, że jeśli podpisów będzie dużo, Ministerstwo Finansów ustąpi.

Posłanka Marianowska nazwała sprawę wprowadzania kas fiskalnych do taksówek "dziwną i tajemniczą". "Jedno z kryteriów podawanych przez ministerstwo - to pamięć. Z danych technicznych wynika, że taksometry, które macie, mają pamięć wystarczającą - do  dziesięciu lat, a ministerstwo twierdzi, że siedmiodniową" -  powiedziała. Zapewniła, że "jest duża grupa posłów w Komisji Finansów Publicznych przychylna protestującym taksówkarzom".

rp, pap