W Tatrach doszło do ośmiu wypadków, które spowodowane zostały poślizgnięciami na zlodowaciałym śniegu. W górach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego - podaje RMF24.pl.
Śmigłowiec TOPR jest w sobotę cały czas w akcji. Do wypadków doszło na Rysach, gdzie jeden z turystów złamał ręce i nogi, w dolince za Mnichem, na przełęczy Krzyżne, na Czubie Goryczkowej i na Zawracie - tam turyści sami sprowadzili na dół rannego kolegę.
Na Kozim Wierchu mężczyzna, który wszedł na szczyt nie potrafił zejść na dół, bo jest zbyt ślisko. Na miejsce wysłano więc śmigłowiec. Do kolejnego incydentu doszło po godzinie 15. Na Przełęczy Liliowe - turysta poślizgnął się i doznał urazu kostki.
RMF24.pl