Mówiąc o rządowym programie 500+, Andrzej Duda stwierdził, że ma on wspierać tych, którym żyje się gorzej i zachęcać do powiększania rodzin. – Program jest skierowany do wszystkich i każda rodzina sama zdecyduje, czy wystąpi o wsparcie – powiedział prezydent. Dodał, że to pierwsze tego typu działanie w Polsce, "które dawno powinna zrealizować władza". Zaznaczył, że takie rozwiązania funkcjonują w wielu krajach Europy.
Budżet nie pozwala?
Pytany o swoje projekty ustaw o kwocie wolnej od podatku i wieku emerytalnym, prezydent stwierdził, że toczą się nad nimi dyskusje. Duda wskazał, że obecny rok, ze względu. na budżet, jest trudny. – Jestem przekonany, że te zobowiązania zostaną wykonane. Proszę, by pamiętać o tym, że kadencje nie trwają rok i zmiany trzeba realizować konsekwentnie – podkreślił.
Mówiąc o ustawie frankowej prezydent stwierdził, że powinna ona traktować wszystkich równo. – Nie chodzi o napisanie ustawy, która sprawi, że kredyty zostaną za kogoś spłacone – przypomniał. Powiedział, że wierzy, iż z ustawy skorzystają te osoby, które będą chciały. – Każdy musi sam rozważyć, czy chce dokonać zmian, które będzie mu umożliwiała ustawa, czy woli spłacać kredyt we frankach – powiedział.
"Namawiają do złamania konstytucji"
Komentując spór wokół TK, Andrzej Duda stwierdził, że Konstytucja jasno mówi, że sędziów ma być 15. – Tylu jest ich obecnie. Ci, którzy mówią, że prezydent powinien zaprzysiąc jeszcze trzech sędziów, mówią : prezydent powinien złamać konstytucję. Prezydent tego nie zrobi – powiedział. Prezydent przywołał grudniowy wyrok TK, który uznał, że przepis dający podstawę do wyboru sędziów jest częściowo niezgodny z konstytucją. Sam przepis, jak zaznaczył, "wcisnęła Platforma Obywatelska". Duda zaznaczył, że obecnie wszystko zależy od Sejmu. – Ja tylko wykonałem wolę Sejmu – podkreślił.
Dodał, że propozycja kompromisowa PiS została ostatnio odrzucona. – Wydaje mi się, że opozycji na kompromisie nie zależy. Kwestia TK jest swoistym paliwem, które oni wylewają, by podgrzewać spór – stwierdził i dodał, że jest to problem. Niepokojące dla prezydenta wydało się także to, jak w przyszłości będzie działał Trybunał. – Obecnie to jest anarchia – powiedział. Duda stwierdził, że obecnie oczekuje, iż prezes TK "zakończy tę żenującą sytuację, którą sam stworzył".
Pytany o ogromny pośpiech w przyjmowaniu ustaw i nazywanie go "notariuszem", zalecił opozycji, by uszanowała zasady demokracji. – Jest prawem opozycji krytykować. Ustawy podpisuję, bo mam głębokie przekonanie, że są one przyjmowane, by zrealizować program, który ja też zapowiadałem – powiedział.
Bezpieczeństwo Polski
Mówiąc o bezpieczeństwie Polski, prezydent wymienił dwie podstawowe kwestie: bezpieczeństwo energetyczne oraz wzmocnienie obecności NATO w naszym kraju.
W kwestii bezpieczeństwa energetycznego, dywersyfikacji źródeł energii, prezydent przypomniał, że premier czyni obecnie starania, prowadzi rozmowy z partnerami europejskimi. Za największe zagrożenie uznał w tej kwestii gazociąg Nord Stream 2. Prezydent wskazał także, że ważne jest wzmocnienie wschodniej flanki NATO, utworzenie stałych baz oraz wzmocnienie obecności rotacyjnej wojsk w naszym kraju.
"Byłoby źle, gdyby doszło do załamania strefy Schengen"
Pytany o kryzys migracyjny, prezydent wyraził nadzieję, że możliwe jest prowadzenie wspólnej polityki europejskiej. Ważne w tym zakresie, zdaniem prezydenta, jest wzmocnienie zewnętrznych granic, zwalczanie przestępczości przemytniczej oraz wsparcie krajów, do których najpierw docierają uchodźcy. – To przede wszystkim powinno być realizowane. Takie powinny być kierunki działania UE – podsumował.
Andrzej Duda ocenił, że strefa Schengen jest jednym z większych dorobków UE. – Stałoby się bardzo źle, gdyby doszło do załamania strefy Schengen. Mam nadzieję, że kontrole mają charakter tymczasowy – zaznaczył prezydent.
TVP Info