Prof. Krasnodębski: Europa bez granic się kończy

Prof. Krasnodębski: Europa bez granic się kończy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Zdzisław Krasnodębski (fot. KRZYSZTOF BURSKI/NEWSPIX --- Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Profesor Zdzisław Krasnodębski, deputowany z ramienia PiS do Parlamentu Europejskiego był gościem w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki. Mówił o zmianach w Europie, jakie wywołał kryzys emigracyjny oraz o spodziewanych skutkach pracy Komisji Weneckiej i komisji smoleńskiej Macierewicza.

– Wie pan, ja już w tej chwili nie znam przeciętnego Niemca, a znam sporo przeciętnych Niemców, który nie byłby zaniepokojony, który by uważał tą politykę, którą Niemcy wczesną jesienią zaczęli uprawiać, otwartych drzwi, że ona się sprawdza – zaczął prof. Krasnodębski. Jego zdaniem Niemcy nie przewidzieli zderzenia skrajnie różnych kulturowo światów i dopiero otrząsają się z szoku. Podkreślał, jak bardzo istotne jest, żeby lider Europy zrozumiał zagrożenie wynikające z wojny w Syrii oraz działań Państwa Islamskiego.

– To kiedyś wydawało się jakby trochę nie nasz problem, no i teraz się okazuje, że rzeczywiście dzieją się tam rzeczy straszne i to dotyczy bezpośrednio już teraz nawet nie tych krajów, jak Włochy, Grecja, ale niekiedy dotyczy krajów, powiedzmy, centrum europejskiego, stał się to problem ogólnoeuropejski – przekonywał.

Koniec z "soft power"

Prof. Krasnodębski w rozmowie z dziennikarzem Jedynki przewidywał, że bierność Unii Europejskiej będzie musiała kiedyś się skończyć. – Europa do tej pory, Unia Europejska stosowała soft power i stawiała na dyplomację. W pewnym momencie trzeba będzie sobie powiedzieć, że to nie wystarcza – mówił.

– Ten świat bez granic, Europa bez granic, wolnego przepływu ludzi jednak dzisiaj na naszych oczach się kończy, przynajmniej na pewien czas. Więc ten kryzys polega na tym, moim zdaniem też kryzys w sensie duchowym, że trzeba podjąć pewne decyzje, które są dosyć twardymi decyzjami, a czasami nawet tragicznymi, bo na przykład nie chcemy być zaangażowani w konflikt zbrojny, prawda? Ale być może może będziemy – stwierdził.

Komisja Wenecka

Eurodeputowany PiS odniósł się także do prac Komisji Weneckiej w Polsce, która ma ocenić nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jej opinia zdaniem profesora nie będzie jednak wiążąca. – Jest to ważne ciało doradcze i będzie na pewno wnikliwie czytana i studiowana. Czy będzie kluczowa, to nie wiem. Na pewno nie będzie rozstrzygająca, no bo ostatecznie my musimy jakoś się potem do tego odnieść, my jako Polska – wyjaśniał. – Wiemy, że ta sprawa jest dosyć skomplikowana, prawnicy nie są jednego zdania, że były zawiłości proceduralne. No i być może komisja nam pozwoli te zawiłości trochę rozwiązać, rozsupłać – ocenił.

Przypomnijmy, szef MSZ 23 grudnia skierował do Komisji Weneckiej prośbę o opinię w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Komisja Wenecka może wydać opinie i rekomendacje w dziedzinie prawa konstytucyjnego wszystkich państw zrzeszonych w Radzie Europy.

Absurdy

– My się często tutaj spieramy, nasza demokracja nie jest perfekcyjna, jak wiadomo, nasza polityka nie jest perfekcyjna i nasi politycy nie są idealni, też się zaliczę do tej grupy i wiem to na pewno – mówił prof. Krasnodębski. Zwracał jednak uwagę na to, że krytyka spadająca na rząd PiS jest przesadzona.

– No jeżeli przyjeżdża reporter czy reporterka do Polski i bada, czy są prześladowani w Polsce rowerzyści i wegetarianie, no to jest sprowadzone... to jest karykatura, to jest sprowadzone do poziomu pewnego absurdu – przyznał.

Smoleńsk

Zdzisław Krasnodębski wypowiedział się również w sprawie powołanej na nowo komisji smoleńskiej.

– Oczekuję, że praca tej komisji zbliży nas do wyjaśnienia tej katastrofy – oświadczył. – Musimy po prostu dojść do jakichś konkluzji, które byłyby wiarygodne, do przyjęcia też przez szerszą opinię publiczną – dodał.

Program Pierwszy Polskiego Radia