Półtoraroczna Oliwia trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Ma złamaną podstawę czaszki, obrażenia wewnętrzne i rany twarzy.
O tym, że nie był to wypadek, policja dowiedziała się od świadka, który widział jak otwiera się okno, wypada z niego dziecko, a następnie ktoś zamyka okno. Mężczyzna natychmiast zawiadomił policję.
We wskazanym przez niego mieszkaniu - zaniedbanym i noszącym ślady libacji - policjanci znaleźli 47-letnią babcię dziewczynki i 50-letniego mężczyznę. Oboje byli nietrzeźwi i pokaleczeni - prawdopodobnie doszło między nimi do rękoczynów. Po opatrzeniu ran w szpitalu oboje zostali zatrzymani.
Po przesłuchaniu okazało się, że to babcia wyrzuciła dziecko. Mężczyzna został zwolniony do domu.
sg, pap
Czytaj też: Polskie piekło domowe