Hausner albo "śmierć"?

Hausner albo "śmierć"?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier, Leszek Miller zapowiedział samorozwiązanie Sejmu i przedterminowe wybory, jeśli w parlamencie nie uda się przeforsować pakietu reform wicepremiera Jerzego Hausnera.
Jego zdaniem, w takiej sytuacji mogłyby się one odbyć zaraz po  czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Miller zapewnił, że rząd nie ugnie się pod presją żadnej z grup parlamentarnych, domagających się rozwodnienia planu cięć, w  zamian za poparcie dla przygotowanych przez rząd reform.

"Otóż program jest i są pierwsze ustawy. Trzeba przeprowadzić test, czy te ustawy mogą być przyjęte, czy na przykład zostaną odrzucone w pierwszym czytaniu. Ten test musi być przeprowadzony albo na najbliższym posiedzeniu Sejmu, albo na kolejnym, względnie szybko, tutaj szkoda czasu" - powiedział Miller.

Miller uważa, że jeśli projekty ustaw zostaną odrzucone w  pierwszym czytaniu, "oznaczałoby to, że nie ma większości w Sejmie dla przeprowadzenia planu Hausnera. (...) Wtedy po prostu trzeba zgłosić uchwałę o samorozwiązaniu Sejmu i przyspieszonych wyborach. Jeżeli nie ma większości w tym Sejmie dla  przeprowadzeniu planu, trzeba szukać większości w nowym Sejmie" -  powiedział.

Premier uważa, że wcześniejsze wybory mogłyby zostać przeprowadzone zaraz po zaplanowanych na czerwiec wyborach do  Parlamentu Europejskiego.

"Wszystko dlatego, że nie wolno tracić czasu. Razem z wyborami (do PE) byłoby to trudne do przeprowadzenia. Może zaraz po  wyborach do Parlamentu Europejskiego. W każdym razie szybko, żeby nie tracić czasu" - powiedział.

Jego zdaniem, każdy miesiąc zwłoki we wprowadzaniu reform powoduje, że groźba przekroczenia zapisanego w Konstytucji progu ostrożnościowego relacji długu publicznego do Produktu Krajowego Brutto (PKB) na poziomie 60 proc. staje się coraz bardziej realna. Przekroczenie tego progu oznacza konieczność wdrożenia programu sanacyjnego i zbilansowania budżetu.

Plan reform Hausnera ma w latach 2004-2007 przynieść oszczędności rzędu 16 miliardów złotych i obniżyć potrzeby pożyczkowe państwa o 50 miliardów. Jednak koalicja rządowa nie  jest w stanie samodzielnie przeprowadzić przez parlament ustaw koniecznych dla wcielenia planu Hausnera w życie.

W Sejmie rozpoczęły się już pierwsze konsultacje szefa klubu SLD Krzysztofa Janika z klubami opozycyjnymi w sprawie uzyskania poparcia dla planu Hausnera. Pierwszymi rozmówcami byli politycy PO, z którymi rozmowy mają być kontynuowane w piątek. Potem przyjdzie kolej na następne kluby z wyjątkiem PiS, który odmówił udziału w konsultacjach.

oj, pap