Dzieci chciały głodować

Dzieci chciały głodować

Dodano:   /  Zmieniono: 
15 gimnazjalistów, dzieci pracowników przeznaczonej do likwidacji cukrowni w Żninie, próbowało wejść do zakładu i rozpocząć głodówkę protestacyjną. Od pomysłu odwiedli ich dorośli.
Dzieci przyszły z plecakami, kocami i śpiworami pod bramę cukrowni, chcąc dołączyć do głodujących od ponad dwóch tygodni pięciu pracownic. "Po długich rozmowach udało się nam przekonać, aby nie podejmowały tego rodzaju protestu. Zdołaliśmy też nakłonić koleżanki prowadzące głodówkę, by wraz z dziećmi opuściły zakład" -  powiedział szef komitetu protestacyjnego Marek Wojciechowski.

Lider protestujących zapewnił, że była to spontaniczna akcja dzieci i nie były one inspirowane przez dorosłych.

Pięć kobiet, które zakończyły protest, prowadziło głodówkę od  14 maja. Początkowo w głodówce brało udział 10 kobiet, ale połowa musiała się z niej wycofać ze względu na wycieńczenie.

Była to już trzecia głodówka w żnińskiej cukrowni od czasu, gdy na początku kwietnia Krajowa Spółka Cukrowa SA ogłosiła decyzję o wygaszeniu w tym roku w zakładzie produkcji. W dwóch pierwszych protestach głodowych uczestniczyli mężczyźni.

Załoga cukrowni domaga się przedłużenia istnienia zakładu przynajmniej do końca roku. Zdaniem pracowników, przeprowadzenie jeszcze jednej kampanii buraczanej pozwoli łagodnie przestawić cukrownię na inny rodzaj produkcji.

Krajowa Spółka Cukrowa - już po decyzji o likwidacji - zaproponowała pracownikom ze Żnina utrzymanie części miejsc pracy w bazie magazynowej, jaka ma pozostać w mieście, i przeniesienie reszty załogi do innych, należących do spółki zakładów na terenie województwa. Protestujący nie akceptują takiego rozwiązania.

Prawie dwa miesiące temu Krajowa Spółka Cukrowa podjęła decyzję o zamknięciu w tym roku cukrowni "Żnin", a także zakładów "Borowiczki" i "Sokołów" w woj. mazowieckim oraz "Klemensów" w  woj. lubelskim. Jako powód likwidacji żnińskiej cukrowni podano, że ma najmniejszy średni dobowy przerób buraków wśród sześciu zakładów spółki w woj. kujawsko-pomorskim oraz brak możliwości zwiększenia produkcji bez kosztownego doinwestowania i rozbudowy.

ss, pap