Samolot Belki miał awarię (aktl.)

Samolot Belki miał awarię (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski samolot specjalny Tu-154M, którym premier Marek Belka leciał na szczyt Azja-Europa w Hanoi miał awarię podczas międzylądowania w chińskim mieście Kunming.
Polska delegacja wylądowała już w Wietnamie.

Wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke zapewnił, że życie premiera i osób mu towarzyszących nie było zagrożone. Przyczynę awarii agregatu rozruchowego w Tu-154M zbada Komisja Badania Wypadków Lotniczych - poinformował PAP w komunikacie dyrektor Centrum Informacyjnego Ministerstwa Obrony Narodowej płk Piotr Pertek.

Premier poleciał do stolicy Wietnamu wyczarterowanym od chińskich linii lotniczych "Eastern China" samolotem. Marek Belka i polska delegacja wylądowała w Hanoi w czwartek wczesnym popołudniem czasu polskiego.

Jak poinformowały PAP źródła w ambasadzie polskiej w Pekinie, koszty czarteru wyniosą 35 tys. dolarów. Po premiera i polską delegację w piątek poleci drugi samolot Tu-154M z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, którym premier w sobotę wróci do  kraju.

W Tu-154M przy kołowaniu do startu z Kunming, przy granicy Chin z  Birmą - 580 kilometrów od Hanoi, pojawił się dym. Według techników nastąpiło rozszczelnienie agregatu rozruchowego jednego z silników i to prawdopodobnie rozgrzany olej z tego agregatu zaczął dymić. Pasażerowie spokojnie opuścili pokład po podstawionych schodkach.

Zemke powiedział, że oczekuje od producenta samolotu i serwisanta podania przyczyn awarii. Przypomniał, że maszyna przeszła remont w  kwietniu 2004 r. "Samolot został wyprodukowany pod koniec 1992 roku, więc jak na samoloty międzykontynentalne jest nowy" -  zauważył Zemke.

Płk Pertek podał, że technicy zaobserwowali kłęby dymu wydobywające się z jednego z trzech silników. Załoga uruchomiła system przeciwpożarowy, który usunął źródło dymienia.

Rzecznik dowódcy Sił Powietrznych major Maciej Woźniak powiedział PAP w czwartek, że dym, który wydobywał się z silnika, pochodził z oleju z zatartego agregatu, a nie z wyciekającego paliwa. Aparat rozruchowy służy do wprawiania w ruch turbiny silnika i jego awaria nie mogłaby się wydarzyć w powietrzu - dodał.

Samolot, którym leciał premier, to TU-154M o numerze bocznym 102. Przeszedł dwa remonty główne, ostatni w kwietniu bieżącego roku. Samolot ten ma jeszcze resurs 7,5 tys. godzin lotu lub 6 lat.

*******************************

Oblatany w 1968 roku i wprowadzony do  eksploatacji w cztery lata później Tu-154 był radziecką odpowiedzią na amerykańskiego Boeinga 727.

Produkcję seryjną zakończono w 2001 roku po zbudowaniu 926 egzemplarzy wszystkich wersji, co uczyniło z Tu-154 najpopularniejszy radziecki odrzutowy samolot pasażerski średniego zasięgu. Około 150 maszyn wyeksportowano, 14 samolotów ostatniej wersji Tu-154M używały w drugiej połowie lat 80. PLL LOT, a dwa są obecnie na wyposażeniu polskiej eskadry rządowej.

Tu-154M zabiera do 180 pasażerów, jego prędkość podróżna wynosi 850 kilometrów na godzinę, zaś zasięg z pełnym obciążeniem 3,5 tysięcy kilometrów.

Według sieci internetowej Aviation Safety Network, wtorkowa katastrofa rosyjskiego Tu-154 jest 58. wypadkiem maszyny tego typu, połączonym z jej całkowitą utratą.

Co najmniej 33 spośród katastrof Tu-154 (licząc w tym wtorkową) pociągnęło za sobą ofiary w ludziach. W 11 przypadkach ofiar śmiertelnych było ponad sto.

Najtragiczniejsza katastrofa Tu-154 nastąpiła 10 lipca 1985 roku, gdy lecąca z miasta Karszy (Uzbekistan) do Leningradu maszyna wpadła w korkociąg i runęła na ziemię koło Uczkudaku na pustyni Kyzył-Kum. Samolot był przeładowany, na pokładzie było 200 osób, z  których nikt nie ocalał.

Drugi pod względem liczby ofiar wypadek z udziałem Tu-154 wydarzył się dziewięć miesięcy wcześniej w syberyjskim Omsku. 11 października 1984 roku lądująca tam maszyna zderzyła się przy złej widoczności z blokującymi pas samochodami do odgarniania śniegu. Jak się okazało, lotniskowi kontrolerzy w tym czasie spali. Spośród 179 osób na pokładzie Tu-154, śmierć poniosło 174, zginęli też czterej pracownicy lotniska.

ss, pap