Debiut komisji śledczej ds. PZU (aktl.)

Debiut komisji śledczej ds. PZU (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister skarbu Jacek Socha jako pierwszy stawi się 2 lutego przed sejmową komisję śledczą ds. prywatyzacji PZU. Nie będzie jednak zeznawał w charakterze świadka.
Pierwsze posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU zakończyło się w środę po dwóch godzinach. Komisja zdecydowała, że za tydzień, 2 lutego, spotka się z ministrem skarbu Jackiem Sochą i prof. Markiem Wierzbowskim, prawnikiem, który reprezentuje polski rząd w  Trybunale Arbitrażowym.

Od września 2004 r. przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się sprawa wniesiona przez akcjonariusza PZU - Eureko przeciwko polskiemu Skarbowi Państwa. Eureko zarzuca polskiej stronie, że nie przestrzega polsko-holenderskiej międzyrządowej umowy o ochronie inwestycji.

Eureko skierowało sprawę do arbitrażu po tym, jak w 2002 roku rząd polski zdecydował, że zachowa kontrolę nad spółką i wycofał się ze zrealizowania aneksów do umowy prywatyzacyjnej, zgodnie z  którymi Eureko miało do posiadanych już wspólnie z BIG Bankiem Gdańskim 30 proc. akcji PZU dokupić kolejne 21 proc.

Socha i Wierzbowski nie będą przesłuchani przed komisją jako świadkowie. Komisja chce zapoznać się z informacjami o  postępowaniu arbitrażowym i treści wynegocjowanej w grudniu ugody z Eureko. Komisja ma zdecydować, czy spotkanie z Sochą będzie całkowicie czy częściowo zamknięte dla prasy ze względu na  charakter spraw, o które będą pytać posłowie.

Ugoda, której do dziś nie podpisano, zakłada m.in. kupno przez Eureko dodatkowych 5 proc. akcji PZU, zamiast 21 proc. przewidzianych w aneksach. Eureko miałoby się też zobowiązać do  nieprzekraczania 40 proc. akcji PZU, zaś Skarb Państwa, po  przeprowadzeniu publicznej oferty akcji PZU, zachowałby 25 proc. akcji plus jedna akcja. Miałby także mieć większy niż obecnie wpływ na zarządzanie spółką.

Wiceszef komisji Jan Bury (PSL) powiedział po zakończeniu obrad, że komisja przedstawi swoją opinię rządowi w sprawie wstrzymania ugody z Eureko.

Z ekspertyzy, jaką dla komisji przygotowało sejmowe Biuro Studiów i  Ekspertyz wiadomo już, że "komisja sejmowa, ani poszczególni jej członkowie nie mogą ingerować w postępowanie arbitrażowe", ponieważ - jak uzasadniają eksperci - posłowie nie są stroną arbitrażu.

Posłowie zgłaszali również inne wnioski, które nie były na razie przedmiotem głosowania: o wezwanie przed komisję premiera Marka Belki, prokuratora krajowego Kazimierza Olejnika, przewodniczących sejmowych komisji: odpowiedzialności konstytucyjnej Józefa Zycha (PSL) oraz skarbu - Kazimierza Marcinkiewicza (PiS).

Wniosek o wezwanie premiera zgłosił Przemysław Gosiewski (PiS). Premier nie byłby jednak przesłuchiwany jako świadek. Ponieważ Belka był zwolennikiem prywatyzacji PZU poprzez sprzedaż konsorcjum Eureko i BIG BG, poseł Gosiewski chciałby wiedzieć, "czy te działania, które Belka podejmował kilka lat temu, mają jakikolwiek związek z postępowaniem arbitrażowym".

Przewodniczący komisji Janusz Dobrosz (LPR) powiedział po  posiedzeniu dziennikarzom, że ma dyspozycje jej członków, aby  Belka pojawił się na zamkniętym posiedzeniu do 15 lutego, ponieważ po tym terminie zapadnie najprawdopodobniej wyrok w postępowaniu arbitrażowym i wezwanie Belki będzie bezcelowe.

Komisja chce również zapoznać się z dokumentami dotyczącymi PZU, posiadanymi przez ministerstwo skarbu. Posłowie zgłosili też wniosek o zwrócenie się do prokuratury o zabezpieczenie dokumentów Banku Millennium z lat 1999-2000 (dawniej BIG Bank Gdański, który w 1999 roku kupił 10 proc. akcji PZU, 20 proc. kupiło wówczas Eureko). Miałaby to być dokumentacja dotycząca przepływów finansowych między bankiem a PZU i Eureko.

Kolejne wnioski dotyczyły zwrócenia się o materiały do  Ministerstwa Finansów, Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych oraz do  Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ewa Kantor (Dom Ojczysty) wystąpiła z wnioskiem o przekazanie komisji wyceny PZU z czasów prywatyzacji oraz informacji, kto był za nią odpowiedzialny.

Posłowie chcieliby też zapoznać się z dokumentami posiadanymi przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na temat prywatyzacji PZU. Ponieważ jednak spośród członków komisji tylko Bogdan Lewandowski (SdPl) posiada certyfikat uprawniający do wglądu w  tajne informacje, posłowie w oczekiwaniu na uzyskanie certyfikatów będą chcieli zapoznać się z wykazem dokumentów posiadanych przez ABW.

Kantor zgłosiła też wniosek o ekspertyzę w sprawie podstaw prawnych arbitrażu. Poparł ten wniosek Grabarczyk, rozszerzając go  o zbadanie, czy można podważać orzeczenia międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego.

Wnioski zgłoszone przez posłów będą jeszcze przedmiotem głosowania.

"Nie było to niestety dobrze przygotowane posiedzenie. Prezydium komisji powinno już przedstawić konkretne rozwiązania, ująć to w  propozycję planu. To się tak trochę robiło na żywioł. Mam nadzieję, że prezydium wyciągnie z tego wnioski" - ocenił Lewandowski po zakończeniu posiedzenia.

ss, em, pap