"Wara od służb" (aktl.)

"Wara od służb" (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za służby specjalne odpowiada premier. "Nikt, nawet Jan Rokita, nie zdejmie ze mnie tej odpowiedzialności. Wara od służb" - powiedział desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz.
PO nie zgadza się, aby resorty sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji oraz nadzór nad służbami specjalnymi podlegały jednej partii. O kandydacie PiS na koordynatora służb Zbigniewie Wassermannie, Jan Rokita powiedział w poniedziałek w  TVP: "Nie jest to propozycja naszych marzeń".

"Tego ja nie rozumiem z kolei, bo za służby specjalne odpowiada konstytucyjnie premier. I nikt tej odpowiedzialności ze mnie nie  zdejmie, nawet Jan Rokita nie zdejmie ze mnie tej odpowiedzialności, jako wicepremier, jako jakikolwiek minister, jako jakakolwiek ważna osobistość w państwie. (...). Wara od  służb. To jest decyzja premiera" - powiedział Marcinkiewicz. Dodał, że nie wyobraża sobie takiej sytuacji, by "wicepremier, choćby nawet tak wielki, jak Jan Rokita, miałby dobierać mi współpracowników".

Według Marcinkiewicza, wtorkowe nocne rozmowy liderów PiS i PO to  kolejny krok do powołania rządu 31 października. "Koalicja jest coraz bliżej" - powiedział. Jak dodał, "ciężko sobie wyobrazić", aby PiS rządziło bez PO.

We wtorek w nocy w spotkaniu w Sejmie uczestniczyli szefowie: PiS - Jarosław Kaczyński i PO - Donald Tusk oraz Marcinkiewicz i  kandydat PO na wicepremiera Jan Rokita.

Zdaniem Marcinkiewicza, Donald Tusk jest "bliski" podjęcia decyzji zostania marszałkiem Sejmu. "Nie wykluczam, że wybierzemy dziś nie Bronisława Komorowskiego (PO), tylko Donalda Tuska" -  podkreślił. Według niego, Komorowski nie jest "człowiekiem, który łączy, który idzie na kompromisy, który potrafi współpracować".

Pytany, jak w takim razie "wyobraża" sobie Komorowskiego, jako ministra Obrony Narodowej, Marcinkiewicz odpowiedział, że  wyobraźnię ma dosyć bogatą i może to sobie wyobrazić, "bo wówczas minister Obrony Narodowej jest członkiem rządu i moim współpracownikiem. To jest zupełnie inna sytuacja, niż sytuacja marszałka Sejmu".

PiS we wtorek zaproponowało Platformie ministerstwa: spraw zagranicznych (po połączeniu z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej), obrony narodowej, finansów lub skarbu, gospodarki, rozwoju, zdrowia, edukacji i nauki oraz ministerstwo sportu.

ks, pap