Lepper zmienia front

Lepper zmienia front

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szefowa Instytutu Spraw Publicznych Lena Kolarska-Bobińska ocenia, że wywiadem dla "Pulsu Biznesu" lider Samoobrony Andrzej Lepper "zapisał się do rządu".
Lepper powiedział m.in., że prezes NBP Leszek Balcerowicz "wcale nie musi odchodzić" i "dobrze wykonuje to, co każe mu ustawa".

Kolarska-Bobińska oceniła, że Lepper wywiadem w  "PB" "zapisał się do rządu". "Pytanie tylko, czy hasła, które głosi, wynikają z tego, że nie widzi innego kierunku dla rozwoju Polski niż prorynkowy i prorozwojowy" - podkreśliła.

Lepper na pytanie dziennikarzy "PB", czy prezes NBP "musi odejść", odpowiedział: "Balcerowicz wcale nie musi odchodzić, on dobrze wykonuje to, co mu każe ustawa. Na jego miejscu każdy ekonomista robiłby to samo".

"Ja go krytykuję za wszystko, co robił wcześniej, kiedy się brał za reformy gospodarcze... Dziś chodzi o to, żeby ustawę (o NBP -  PAP) zmodyfikować. Chciałbym, aby bank centralny, jak w Stanach Zjednoczonych, pomagał kreować pieniądz, nakręcać gospodarkę. I za nią odpowiadał" - podkreślił przewodniczący Samoobrony.

Lepper zmienił też zdanie w sprawie prywatyzacji, uznając że  "jest dobra, byle Polacy na tym zarobili". Zapytany o przyczyny zmiany opinii i tonu wypowiedzi w porównaniu do kampanii wyborczej, podkreślił, że w trakcie kampanii "trzeba rzucać proste hasła, by dotrzeć do ludzi, pewne rzeczy wyostrzyć, podkreślić".

Na piątkowej konferencji prasowej w Katowicach Lepper powiedział, że Samoobrona zmierza teraz w nowym kierunku - socjalliberalizmu.

Kolarska-Bobińska uważa, iż Lepperowi wydaje się, że może wejść do rządu i stara się takimi wypowiedziami podbudować swoją pozycję jako poważnego partnera do rozmów o rządzie. "Z tego wynika, że on postrzega ten rząd jako realizujący prorozwojową i  prokapitalistyczną gospodarkę" - zaznaczyła.

Według Kolarskiej-Bobińskiej, wywiad mógł mieć na celu także "przekonanie pewnych grup przedsiębiorców czy opinii publicznej, że Lepper jest poważnym partnerem i nie osłabi finansów i  gospodarki kraju".

"To głos do środowisk biznesowych i liberalnych: nie bójcie się mnie, nie jestem taki straszny, taki socjalistyczny, jak mogłoby się wydawać. Tym wywiadem Lepper paradoksalnie stara się wypełnić pustkę, która została po Platformie Obywatelskiej" - podkreśliła szefowa ISP.

Pytana, czy to możliwe, aby Lepper wszedł do rządu, odpowiedziała, że obecnie trudno powiedzieć, co jest możliwe, a co nie, ale jej zdaniem - jest to "zupełnie niewykluczone". "Ten wywiad sugeruje, że również przede wszystkim Lepper, który jest dobrym graczem, uważa, że nie jest to wykluczone, więc tym bardziej można przypuszczać, że jest to prawdopodobne. On wyraźnie dąży w tym kierunku, obrał to sobie za cel i prawdopodobnie będzie czekał do pierwszego kryzysu, jaki może spotkać ten rząd" - dodała.

Według Kolarskiej-Bobińskiej, "z wywiadu przebija bardzo silny cynizm". "Otwarcie mówi się, że można jedno mówić podczas kampanii wyborczej, a zupełnie coś innego później i że staje się to obecnie uznaną praktyką w polskim życiu politycznym, a wszyscy uważają to  za całkowicie normalne" - powiedziała.

Dodała, że to bardzo niedobra praktyka, która będzie prowadziła do jeszcze większego nieuczestniczenia w wyborach. "Wyborcy będą się czuli całkowicie oszukiwani, nie będą wiedzieli, na kogo głosują i dlaczego, skoro każde ugrupowanie po wyborach robi, co  chce i odwraca o 180 stopni swoją politykę i hasła" - zwróciła uwagę szefowa ISP.

ks, pap