Ojciec Hejmo w Polsce

Ojciec Hejmo w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dominikanin o. Konrad Hejmo - którego Instytut Pamięci Narodowej uznał za tajnego współpracownika służb specjalnych PRL - w poniedziałek przybył do Polski.
Telewizja TVN w poniedziałek wieczorem pokazała o. Hejmę na  lotnisku Okęcie. Zakonnik nie chciał rozmawiać z reporterem.

Żadnych informacji na temat pobytu o. Hejmy w Polsce nie ma  przełożony jego macierzystego klasztoru ojciec Paweł Kozacki z  Poznania. "Nic mi na ten temat nie wiadomo, ale jak nie było jeszcze +sprawy o. Hejmo+, to ojciec Konrad zjawiał się u nas niezapowiedziany - jak meteor. Myślę, że i tym razem, jeżeli będzie, to będzie tak samo" - powiedział we wtorek PAP.

PAP nie udało się skontaktować z prowincjałem dominikanów w  Warszawie ojcem Maciejem Ziębą, gdyż - jak powiedziano w  klasztorze - jest nieobecny i ma być dopiero w środę. Inni domownicy warszawskiego klasztoru dominikanów "nic nie wiedzą o  pobycie o. Hejmo w Polsce".

Jedyna kara, jaka spotkała ojca Konrada Hejmo po ujawnienie jego nazwiska jako współpracownika służb specjalnych PRL, to  pozbawienie go funkcji opiekuna polskich pielgrzymów w Rzymie.

Władze jego macierzystego zakonu (generał w porozumieniu z  prowincjałem o. Maciejem Ziębą) - zdecydowały, że ma on być wysłany na pokutę do jednego z włoskich klasztorów. Dotychczas nic takiego jednak nie miało miejsca. O. Hejmo nadal - mimo że nie jest już opiekunem polskich pielgrzymów i nie prowadzi ich na  audiencje papieskie, to pozostaje na stanowisku dyrektora domu pielgrzyma w wiecznym mieście.

Mimo starań podejmowanych przez przedstawicieli polskiego Kościoła nie udało się go zwolnić z tego stanowiska. Okazało się bowiem, że o.Hejmo jest jedynym prawnym najemcą domu na via Monti, w którym prowadzi hotelik czy też pensjonat, gdzie zatrzymują się najczęściej pielgrzymi z Polski.

"Pojadę, jak będę chciał" - mówił dziennikarzom w lipcu o.Hejmo po tym, jak jego przełożeni zapowiadali, że zostanie on wysłany do  jednego z klasztorów we Włoszech. Próbę przejęcia domu pielgrzyma nazywał w nieoficjalnych rozmowach "skokiem na kasę". Nie ukrywał też, że karą, jakiej obawia się najbardziej, jest nakaz powrotu do  Polski.

O. Hejmo nadal uczestniczy też w mszach papieskich w bazylice świętego Piotra. Przed miesiącem uczestniczył we mszy, podczas której beatyfikowano francuskiego pustelnika i dwie włoskie zakonnice. Widziano go także w bazylice watykańskiej podczas uroczystości świętych Piotra i Pawła 29 czerwca, gdy metropolita krakowski arcybiskup Stanisław Dziwisz otrzymał od Benedykta XVI paliusz.

Według uzyskanych informacji, o. Hejmo nie ma zakazu udziału we  mszach, otwartych dla wszystkich.

W maju od o. Zięby otrzymał za to zakaz kontaktowania się z  prasą. Mimo to jednak nie stroni od dziennikarzy.

W listopadzie jednemu z polskich dziennikarzy ojciec Hejmo powiedział: "Po wyborach sytuacja w Polsce zmieniła się, teraz wszyscy dziennikarze, którzy pisali o mnie, zostaną wzięci do  galopu".

ks, pap