Pożar w szpitalu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tragicznie rozpoczął się 2006 rok dla Bytomia. W pożarze, jaki wybuchł nad ranem w szpitalu chorób zakaźnych w tym mieście, zginęły trzy osoby, a około 20 innych zostało poszkodowanych.
Pożar wybuchł na drugim piętrze placówki przy ul. Legionów, która jest częścią Szpitala Specjalistycznego Nr 1 w Bytomiu. Przejeżdżający przed godziną trzecią nad ranem obok szpitala patrol policji usłyszał wołanie o pomoc. Policjanci weszli do  budynku i wyprowadzili z niego pierwszych poszkodowanych, zaalarmowali straż pożarną i pogotowie.

Jak powiedział Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji, ofiary śmiertelne to dwóch mężczyzn i kobieta, osoby starsze. Pożar wybuchł w sali, w której przebywało dwóch mężczyzn. Ich ciała były zwęglone. W sali obok zaczadziła się kobieta.

W gaszeniu ognia brało udział około 10 jednostek straży, czyli blisko 40 strażaków. Z drugiego piętra, na którym powstał pożar, oraz z niższej kondygnacji budynku ewakuowano około 40 osób. Wśród ewakuowanych są pacjenci, dwie pielęgniarki i dwóch policjantów, którzy nieśli pomoc poszkodowanym.

Stan poszkodowanych nie wskazuje, by ich życiu groziło niebezpieczeństwo, w większości podtruli się oni tlenkiem węgla, inni są w szoku.

W ocenie strażaków, akcja była bardzo trudna, przede wszystkim z uwagi na bardzo duże zadymienie i sam fakt, że pożar wybuchł w  szpitalu. "Budynek wypełniał czarny gęsty dym. Strażacy niemal po  omacku penetrowali pomieszczenia, sprawdzając, czy nie ma w nich ludzi. Dodatkowo akcję utrudniała bardzo wysoka temperatura" - powiedział dowodzący akcją kapitan Krzysztof Giel.

Niemal wszyscy ewakuowani to starsi ludzie, którzy nie byli w stanie opuścić budynku o własnych siłach. "Pracuję od ponad 20 lat, ale  nie pamiętam, by w szpitalu powstał pożar, w którym w dodatku zginęliby pacjenci" - dodał Giel. Przyczyną tragedii mogło być zaprószenie ognia od papierosa, od którego zapalił się koc. To jednak jedynie hipoteza, a dokładne przyczyny zostaną zbadane - zastrzegają. strażacy.

em, pap