PO przedstawiła "gabinet cieni"

PO przedstawiła "gabinet cieni"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska przedstawiła 20-osobowy "gabinet cieni", którego zadaniem ma być monitorowanie działań rządu. Koordynatorem odpowiedzialnym za pracę "gabinetu cieni" jest wiceszef PO Jan Rokita.
Zespół rzeczników Platformy, zwany umownie "gabinetem cieni" przedstawił Radzie Krajowej PO Zarząd Krajowy partii. Rzecznikami Platformy zostali m.in.: Marek Biernacki (ds. wewnętrznych i służb specjalnych); Bronisław Komorowski (ds. zagranicznych), Bogdan Zdrojewski (ds.obrony narodowej), Julia Pitera (ds. sprawiedliwości), Anna Zielińska-Głębocka (ds. europejskich), Zbigniew Chlebowski (ds. finansów), Adam Szejnfeld (gospodarka), Jan Wyrowiński (skarb państwa), Krystyna Szumilas (edukacja i  nauka); Ewa Kopacz (zdrowie), Sławomir Piechota (polityka społeczna) i Mirosław Drzewiecki (sport).

W skład zespołu wchodzi też Jacek Saryusz-Wolski - szef frakcji PO w Parlamencie Europejskim.

Rzecznicy PO będą mieli trzy podstawowe zadania: monitorowanie i  analizowanie tego, co się dzieje w rządzie i w poszczególnych resortach, usprawnienie formułowania stanowiska PO w różnych sprawach i prezentowania go oraz poprowadzenie i skoordynowanie prac programowych w Platformie.

"Celem jest to, ażeby opinia publiczna była skutecznie, szybko i  łatwo informowana nie tylko o tym co w sprawach Polski uważa rząd, ale co w sprawach Polski uważa Platforma Obywatelska" - mówił Rokita.

Podkreślał, że moment ogłoszenia gabinetu cieni Platformy został wybrany świadomie. "To jest moment, w którym wydaje się, że ten stan pewnego wahania, czy jakiejś niepewności co do tego, czy  Platforma Obywatelska jest w opozycji, czy też nie - mija" -  powiedział.

Według niego, czwartkowe decyzje szefa PiS J.Kaczyńskiego, dotyczące rozmów o koalicji z Samoobroną i PSL, "w jakiejś mierze" zamykają okres wahań Platformy. "Mamy poczucie, że zostaliśmy oszukani. Trzy razy wyciągaliśmy rękę do pełnej zgody i budowy wspólnego rządu z Prawem i Sprawiedliwością i trzy razy dostaliśmy po łapach. Myślę, że na czwarty raz się nie zdecydujemy" - mówił Rokita.

Dużą część piątkowych obrad Rady poświecono diagnozie ostatnich wydarzeń w Sejmie. Donald Tusk ocenił sytuację jako dramatyczną.

"Czwartek to był dzień, w którym PO chciała przywrócić nadzieję wszystkim Polakom" - podkreślił Tusk. Jak dodał, "to był dzień -  mimo złych zdarzeń, złych emocji między PO i PiS - naszej próby, aby taką nadzieję przywrócić".

"Nie znajduję innych słów jak właśnie kłamstwo na to co działo się w parlamencie" - dodał. Nazwał prowokacyjnym zachowanie marszałka Sejmu Marka Jurka i ocenił, że de facto zerwał on posiedzenie Sejmu w czasie, kiedy Izba miała decydować o budżecie.

"Byliśmy świadkami przez wiele godzin jak pieniądze polskich obywateli, które składają się na budżet państwa, stały się przedmiotem cynicznej gry. Tylko po to, aby uzyskać optymalne warunki z Andrzejem Lepperem" - podkreślił szef PO.

Tusk ocenił, że Platforma deklarując chęć powrotu do rozmów o  koalicji z Prawem i Sprawiedliwością stała się problemem dla PiS, które - wbrew publicznym deklaracjom - woli współpracę z Samoobroną.

"Strategia budowy siły politycznej opartej na ugrupowaniach Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera, wspierana przez media ojca Rydzyka, wyklucza tak naprawdę dobrą, uczciwą współpracę z  Platformą" - ocenił Tusk.

Zarzucił PiS, że instrumentalnie traktuje fundamentalne instytucje polskiej demokracji. Według niego, od prezydenta Lecha Kaczyńskiego należałoby oczekiwać, aby "był arbitrem, gdy gwałcone są reguły postępowania w demokracji, a nie, żeby był arbitrem wyłącznie racji swojej partii politycznej".

Zdaniem Tuska, od marszałka Sejmu wszyscy Polacy mają prawo oczekiwać, że będzie strażnikiem regulaminu i zasad parlamentaryzmu, a nie "nadzorcą z nahajką w ręku, który będzie dyktował polskiemu parlamentowi - zgodnie z interesem własnej partii politycznej - jak ma się zachowywać".

"To są praktyki, których efektem prędzej niż później będzie ostateczne podważenie zaufania do demokracji parlamentarnej" -  powiedział szef PO.

Rada nie przyjęła żadnej uchwały dotyczącej bieżącej sytuacji politycznej, nie było też w czasie posiedzenia na ten temat szerszej dyskusji.

ks, pap