Inwazja ptasiej grypy

Inwazja ptasiej grypy

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Kostrzynie nad Odrą wykryto drugie w kraju ognisko ptasiej grypy, a dwa kolejne w Świnoujściu i Bydgoszczy. W Kostrzynie mamy do czynienie z wirusem H5N1, w dwóch pozostałych miastach na razie wiemy tylko, że jest to wirus H5.
Martwy łabędź znaleziony na obrzeżach Parku Narodowego "Ujście Warty" w Kostrzyniu nad Odrą w Lubuskiem - jak wykazały testy w laboratorium w Puławach - był zarażony wirusem H5N1. Badania muszą jeszcze zostać potwierdzone przez laboratorium pod Londynem.

Właściwe procedury zostały podjęte już w piątek po 21.00 po tym, jak pracownicy puławskiego laboratorium telefonicznie poinformowali, że wstępne testy wykazały obecność w ciele padłego łabędzia wirusa ptasiej grypy H5N1. Oficjalnie informacja ta została potwierdzona w sobotę. Już w piątek uruchomione zostały sztaby kryzysowe i zabezpieczone ognisko choroby - poinformował główny lekarz weterynarii kraju Krzysztof Jażdżewski. W pobliżu przepompowni wody Warniki została wyznaczona 3-kilometrowa strefa zapowietrzona i 10-kilometrowa strefa zagrożona. Wstępu do strefy zapowietrzonej pilnują policjanci ubrani w ochronne kombinezony. Na drodze z Gorzowa do Kostrzyna, bezpośrednio przed drugim z tych miast strażacy ustawili matę do dezynfekcji kół przejeżdżających pojazdów. Rozpoczęły się też perlustracje, tzn. weterynarze sprawdzają, czy drób w zagrożonej strefie jest trzymany w zamknięciu. W bezpośrednim sąsiedztwie ogniska choroby znajdują się dwa gospodarstwa, prawdopodobnie pracowników przepompowni. Hoduje się w nich 18 kur. Jeśli nie były one trzymane w zamknięciu i istnieje podejrzenie, że miały kontakt z dzikim ptactwem, mogą zostać uśpione. Jak twierdził jednak Krzysztof Jażdżewski, nie jest to jednak jednoznaczne z taką decyzją.

O odkryciu ogniska ptasiej grypy w Kostrzyniu zostały już powiadomione władze Brandenburgii (strefa zagrożenia obejmuje także tereny po niemieckiej stronie granicy) i UE.

Ujście Warty należy do jednych z największych skupisk migrującego ptactwa w Europie. Obecnie na tym terenie jest ponad 70 tys. dzikich ptaków - głównie gęsi, kaczek i łabędzi. Od pojawienia się groźnego wirusa w pobliżu tego regionu teren ten był objęty szczególnym monitoringiem. - Nie wykluczone, że w parku ptasia grypa jest powszechną chorobą wśród ptaków - mówi dyrektor parku "Ujście Warty" Konrad Wypychowski.

Po południu potwierdzono wykrycie kolejnego ogniska ptasiej grypy w Świnoujściu. Wirusem H5 zarażona była znaleziona nad kanałem Świny nurogęś. Chorego ptaka znaleziono w połowie mijającego tygodnia. Wstępne badania przeprowadzone w Puławach, potwierdziły obecność wirusa H5. Dodatkowe badania wykażą, czy ptak był zarażony groźnym dla ludzi wirusem H5N1.

Większa część Świnoujścia (Zachodniopomorskie) została objęta strefą zapowietrzoną. Przy wjeździe i wyjeździe z miasta, na  drogach układane są maty dezynfekcyjne. Jak poinformował wojewoda zachodniopomorski Robert Krupowicz i wojewódzki lekarz weterynarii Tomasz Grupiński, cała okolica Świnoujścia jest monitorowana przez służby sanitarno- weterynaryjne. Jeszcze w sobotę ma odbyć się spotkanie z  odpowiedzialnymi za walkę z ptasią grypą służbami niemieckimi.

Kolejne ognisko wirusa H5 wykryto w Bydgoszczy. Martwy łabędź został znaleziony na  brzegu Brdy w dzielnicy Smukała Dolna w pobliżu skrzyżowania ulic Smukalskiej i Rajskiej. Rejon ten leży na uboczu miasta, jest słabo zaludniony i zabudowany wyłącznie domkami jednorodzinnymi. Wytyczenie tam stref ochronnych nie będzie miało dużego wpływu na ruch w mieście.

Równiez w Bydgoszczy zebrał się sztab kryzysowy, który będzie koordynował działania, mające zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom miasta.

Tymczasem laboratorium w Weybridge pod Londynem potwierdziło, że dwa pierwsze łabędzie znalezione w Toruniu zarażone były wirusem ptasiej grypy H5N1 - poinformował dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach Tadeusz Wijaszka. Wcześniej tego wirusa wykryli naukowcy z puławskiego instytutu. Wysłał on 7 marca do Weybridge próbki z wirusem wyizolowanym u dwóch pierwszych łabędzi znalezionych 2 marca na toruńskim Bulwarze Filadelfijskim.

"Z naszych badań w Puławach wynika, że jest to wirus bardziej zbliżony do wirusa wyizolowanego u ptaków zarażonych ptasią grypą w okolicach Nowosybirska niż w Niemczech. To znaczy, że łabędzie przyleciały do Torunia z Syberii albo miały kontakty z ptakami z Syberii. Informacje z Weybridge na razie nic nie mówią bliżej o tym wirusie, jedynie potwierdzają, że to H5N1" - dodał Wijaszka.

Laboratorium w Weybridge ma bazę danych znanych odmian ptasiej grypy, umożliwiającą prowadzenie badań porównawczych. Procedura unijna wymaga, by próbki pobrane od martwych ptaków w kraju Unii Europejskiej były zbadane w tym laboratorium w celu ustalenia, czy powodem śmierci ptaka był wirus zdolny do przenoszenia się na  ludzi.

em, pap

Czytaj też: Pandemia paniki