Prezydent chce stutysięcznej armii UE

Prezydent chce stutysięcznej armii UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska proponuje utworzenie przez UE powiązanej z NATO, stutysięcznej armii, którą można by było wykorzystać dla obrony Europy a także wysyłać w regiony zapalne - powiedział w wywiadzie dla "Financial Times" prezydent Lech Kaczyński.
"W tym momencie potrzebujemy około ośmiu tysięcy żołnierzy na misję w Libanie, ale nie wiadomo, skąd ich wziąć. Niezbędne są oddziały, które będą mogły być powołane w razie potrzeby, nie zastępując przy tym narodowych armii, nawet wtedy, gdy będzie potrzeba nie ośmiu ale 25 tysięcy, czy nawet 30 tys. żołnierzy" - powiedział Kaczyński w omówieniu wywiadu zamieszczonym w poniedziałkowym numerze "Financial Times".

Prezydent wyraził nadzieję, że poruszy ten problem z brytyjskim premierem Tonym Blairem podczas swej rozpoczynającej się w poniedziałek wieczorem wizyty w Wielkiej Brytanii. Lech Kaczyński oznajmił, że dwukrotnie rozmawiał na ten temat z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, a jego brat, premier Jarosław Kaczyński, poruszył ten temat w ubiegłym tygodniu podczas spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. "FT" zauważa jednak, że spytany o to Jarosław Kaczyński zaprzeczył, jakoby z Merkel faktycznie o tym dyskutował.

Prezydent wypowiedział się także w sprawie przyszłości UE - uważa, że powinna pozostać stowarzyszeniem państw, a nie federacją. Kaczyński powiedział również, że Polska nie zawaha się przeciwstawiać innym krajom UE, jeśli wymagać tego będą interesy kraju. Zapytany o traktat konstytucyjny UE powiedział, że potrzebny jest nowy dokument, który pomógłby ukierunkować Unię, która wkrótce będzie liczyła 27 państw. Polskie propozycje w tej kwestii będą gotowe w pierwszym kwartale przyszłego roku - zapowiedział. Lech Kaczyński wskazał też na potrzebę "europejskiej solidarności" w odniesieniu do stosunków z Rosją, krytykując jednocześnie Niemcy w związku z planami budowy Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku.

pap, ss