Polskie kotlety na szczycie UE-Rosja?

Polskie kotlety na szczycie UE-Rosja?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Putin podkreślił, iż wierzy w dobre stosunki Rosji z Polską, a przewodniczący KE Jose Barroso zaproponował, by na następnym szczycie unijno-rosyjskim podano polskie kotlety, apelując do Putina o zniesienia embarga na polską żywność.
Zarówno prezydent Władimir Putin, jak i przedstawiciele Unii Europejskiej zapewniali po szczycie w Helsinkach, że "nie dramatyzują" z powodu nierozpoczęcia negocjacji w sprawie nowego porozumienia UE-Rosja.

"Opóźnienie w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na nasze stosunki" - powiedział Putin; wyraził żal, że "podziały w Unii" uniemożliwiły rozpoczęcie negocjacji Moskwa-Bruksela na temat nowego porozumienia o partnerstwie. Rosja ze swej strony jest "gotowa" i "cierpliwa" - podkreślił.

Nie omieszkał wskazać, że w sytuacji, kiedy Unia nie potrafi wypracować wspólnego stanowiska w sprawie mandatu negocjacyjnego, "Rosja rozmawia z każdym krajem unijnym indywidualnie".

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso wyraził przekonanie, że negocjacje nowego porozumienia "rozpoczną się tak szybko, jak to możliwe".

Negocjacje nie rozpoczęły się - jak planowano - w piątek na szczycie w Helsinkach, gdyż krajom UE, z powodu sprzeciwu Polski, nie udało się przyjąć wcześniej mandatu w tej sprawie. Polska zgłosiła weto, żądając m.in. rozstrzygnięcia sporu w sprawie nałożonego rok temu przez Rosję embarga na niektóre polskie produkty mięsne i roślinne.

Kwestia polskiego weta i rosyjskiego embarga położyła się cieniem na spotkaniu w fińskiej stolicy. Zdominowała też konferencję prasową, choć niestety polskim dziennikarzom nie dano możliwości zadawania pytań.

"Nie ma podstaw, by utrzymywać zakaz" - powiedział Barroso dziennikarzom po rozmowach z prezydentem Rosji, powołując się na wyniki misji inspektorów KE w Polsce. "Powiedziałem w czasie rozmowy z prezydentem Putinem, że uważamy restrykcje za przesadną reakcję" - mówił Portugalczyk na konferencji prasowej po szczycie.

W odpowiedzi Putin zapewnił, że rosyjskie embargo na polskie mięso ma wyłącznie techniczny charakter, apelując jednocześnie, by "ekonomiczny egoizm" nie zakłócił stosunków UE-Rosja.

"Nie dramatyzujmy, to kwestia czysto techniczna, która zostanie rozwiązana. Nie łączcie tej kwestii czysto technicznej z ogólnymi relacjami UE-Rosja" - powiedział. Zapewnił, że nie chodzi o jakość polskich towarów: "Polscy producenci świetnie robią swoją robotę". Problemem jest tranzyt mięsa z państw trzecich. Podczas szczytu Putin oskarżył Polskę m.in. o tranzyt do Rosji mięsa z Chin i Indii, które nie spełniało unijnych standardów.

Odnosząc się bezpośrednio do stosunków polsko-rosyjskich powiedział, iż wierzy, iż w przyszłości będą one "dobre" i "owocne". "Zawsze współpracowaliśmy z Polską i mam nadzieję, że tak będzie dalej" - powiedział prezydent Rosji.

Putina nie ominęły na konferencji prasowej pytania o prawa człowieka i zabójstwa polityczne, w kontekście śmierci byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki.

"Każda śmierć to tragedia" - powiedział prezydent, składając kondolencje rodzinie Litwinienki. Stanowczo odrzucił podejrzenia o charakter polityczny tego wydarzenia, zapewniając, że nie ma dowodów, by ta śmierć miała charakter zbrodni. Powiedział też, że obok zabójstw dziennikarzy Anny Politkowskiej i Pawła Chlebnikowa podobne polityczne zabójstwa zdarzają się w krajach Europy.

Na szczycie w Helsinkach podjęto jedną konkretną decyzję. UE i Rosja porozumiały się w sprawie długotrwałego sporu na temat opłat, pobieranych od unijnych linii lotniczych za przeloty nad Syberią. Według KE, unijne towarzystwa lotnicze wydają corocznie na te opłaty ponad 300 mln dolarów. Rosja zgodziła się na stopniową redukcję opłat za syberyjski tranzyt powietrzny, co ma doprowadzić do pełnej ich likwidacji z końcem 2013 roku.

Nowe porozumienie o partnerstwie UE-Rosja, którego negocjacji nie udało się rozpocząć, ma obejmować całe spektrum dziedzin, włączając w to politykę handlową i energetyczną, w niewystarczającym stopniu uwzględnione w obecnej, liczącej już 10 lat umowie o partnerstwie i współpracy (PCA). Komisja Europejska podkreśla, że porozumienie jest potrzebne, bo zmieniły się polityczne i ekonomiczne realia stosunków z Rosją.

ab, pap