Powrót z kosmosu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed 7 rano na przylądku Canaveral wszyscy wstrzymali oddech. Ale Atlantis wylądował bez przeszkód.
Promy kosmiczne to bardzo stare konstrukcje. Już dawno powinny zostać wycofane z użytku. Ale latają dalej, bo latać muszą. Bez nich niemożliwe jest ukończenie budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ta ma zakończyć się w 2010 roku i wtedy wszystkie promy pójdą na złom.

Zakończona dziś misja Atlantisa była udana. Astronauci zainstalowali panele słoneczne, które dadzą stacji dwa razy więcej prądu, niż te dotychczas zamontowane. To pozwoli bez przeszkód rozbudowywać stację w najbliższej przyszłości. Spacery w przestrzeń kosmiczną, które astronauci musieli wykonać przebiegały sprawnie i bez większych komplikacji. Co prawda w czasie montażu baterii słonecznych, astronauci pogubili kilka nakrętek, ale to należy traktować w kategoriach ciekawostki. Przy tak skomplikowanych technicznie czynnościach, często głową w dół 400 km nad powierzchnią Ziemi i będąc w niewygodnych skafandrach, nie sposób czegoś nie zgubić. Tuż przed powrotem na Ziemię, zauważono niezidentyfikowane przedmioty w okolicach promu. Postanowiono sprawdzić czy nie uszkodziły one poszycia termicznego, dlatego lądowanie Atlantisa przesunięto o kilkanaście godzin. To jednak nic nadzwyczajnego. Raczej wyraz sprawnych procedur bezpieczeństwa.