Wałęsa zaskoczony doniesieniami "Wprost"

Wałęsa zaskoczony doniesieniami "Wprost"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa jest zaskoczony informacjami, że jeden z najważniejszych hierarchów polskiego Kościoła w latach 80., biskup Jerzy Dąbrowski, był tajnym i świadomym współpracownikiem SB.
O współpracy z SB biskupa Dąbrowskiego (zginął on w wypadku samochodowym w 1991 r.), który uczestniczył pod koniec lat 80. m.in. w przygotowaniach do obrad Okrągłego Stołu, napisał w najnowszym numerze tygodnik "Wprost".

"Jestem zaskoczony, ale chyba to będzie sprawdzone. Polskie losy, jak widać, są skomplikowane" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom b. prezydent.

Wałęsa podkreślił, że osobiście nie miał częstych kontaktów z biskupem Dąbrowskim. "Zwróciłem się wówczas tylko do prymasa i Episkopatu, aby dał ludzi. Ja nie miałem wpływu na to, kogo Kościół desygnował" - dodał. Wyjaśnił, że przedstawiciele Kościoła byli niezbędni, aby gwarantować uczciwość Okrągłego Stołu. "Nie chciałem usiąść do Okrągłego Stołu bez księży, żeby świadczyli, jak to wyglądało. O oni tę rolę do końca pełnili" - zaznaczył Wałęsa.

B. prezydent odniósł się także do niedzielnej rezygnacji arcybiskupa Stanisława Wielgusa z funkcji metropolity warszawskiego. "Dobrze, że tak się stało, bo Kościół nie może dzielić, Kościół musi łączyć. Źle natomiast stało się, że doszło do tego tak późno, że było to wymuszane" - powiedział. "Teraz widać owoce polityki ojca Rydzyka, bo to on podpuszczał w jedną stronę, gonił agentów, a potem zaczął bronić uwikłanych w agenturę" - uważa Wałęsa.

Według naszych informacji, Jerzy Dąbrowski przyjął pseudonim Ignacy. Do dokumentów na temat biskupa dotarł badacz akt Instytutu Pamięci Narodowej dr Tadeusz Witkowski.

Materiały dokumentujące działalność "Ignacego" w Rzymie w latach 1963-1970 Witkowski odnalazł, idąc tropem teczki ks. Michała Czajkowskiego, którego agenturalną działalność ujawnił kilka miesięcy temu w "Życiu Warszawy". Ks. Dąbrowski miał dostarczać wywiadowi m.in. materiały z posiedzeń polskiego episkopatu podczas II Soboru Watykańskiego. Zachowała się także fotokopia odręcznie sporządzonego i podpisanego jego imieniem i nazwiskiem pokwitowania odbioru pieniędzy (z datą 9 listopada 1965 r.).

Ks. Dąbrowski kontynuował współpracę po powrocie do kraju - pisze tygodnik. Większość materiałów z tego okresu została jednak zniszczona. Dąbrowski był najpierw referentem w Sekretariacie Episkopatu Polski (od roku 1977) i w Sekretariacie Prymasa Polski (od roku 1979). Mianowany sufraganem gnieźnieńskim i tytularnym biskupem Tomascani (1982), awansował na stanowisko zastępcy sekretarza Konferencji Episkopatu Polski.

To on interweniował u generała Kiszczaka (w lipcu 1985 r.) w sprawie zwolnienia z aresztu Adama Michnika i 31 sierpnia 1988 r. wraz ze Stanisławem Cioskiem uczestniczył w spotkaniu ówczesnego szefa MSW z Lechem Wałęsą.

Pod jego opieką od połowy lat 80. działał nieformalnie w siedzibie Instytutu Prymasowskiego Ślubów Narodu Klub Myśli Politycznej Dziekania, założony przez Stanisława Stommę. W ciągu kilku lat przez klub przewinęli się członkowie wielu środowisk ówczesnej opozycji, z której wyłoniły się późniejsze elity polityczne - przypominamy we "Wprost".

pap, ss

Czytaj też: Agent Ignacy (Biskup Jerzy Dąbrowski był świadomym, wynagradzanym za współpracę agentem bezpieki)