Z raportu zatytułowanego „The greatest magic of Harry Potter: Reducing prejudice” płynie wniosek, który z pewnością bardzo spodobałby się autorce sagi o młodych czarodziejach. Otóż, po lekturze kilku tomów autorstwa Joanne Murray Rowling, dzieci stają się bardziej tolerancyjne wobec wykluczanych, czy stygmatyzowanych grup społecznych (np. imigranci, osoby homoseksualne). Nawet kilka lat po lekturze nie oceniają też innych tak negatywnie, jak ich rówieśnicy. Są mniej skłonni, by opierać się na negatywnych charakterystykach całych grup. Wpływa na to zwłaszcza identyfikowanie się z głównym bohaterem (Harry Potter) i niechęć do głównego czarnego charakteru (Lord Voldemort).
Na tego typu efekt duży wpływ z pewnością miał motyw czarodziei czystej krwi oraz nastawienie grupy Voldemorta do tzw. szlam. Dziennikarze „Independent” dla zobrazowania poglądów przedstawianych w książkach Rowling, przytaczają też cytat z dyrektora Hogwartu (szkoły magii) – Albusa Dumbledora: „Zbyt wielką wagę przykładasz i zawsze przykładałeś do tak zwanej czystości krwi! Umyka ci fakt, że nie liczy się to, kim się rodzimy, ale kim się stajemy”.