We wtorek 15 maja media obiegła informacja o rzekomym zatrzymaniu przez policję syna gwiazdy disco polo Zenona Martyniuka, Daniela. Dwa lokalne portale podały, że mężczyzna miał wdać się w awanturę z rodzicami dziewczyny, którzy nie byli zadowoleni z faktu, iż ich 18-letnia córka zamiast uczyć się do matury, umawia się na randki. Wezwani na miejsce zdarzenia funkcjonariusze policji znaleźli u mężczyzny gram marihuany. Artykuły na portalach wskazywały, że chodzi o Daniela Martyniuka, syna piosenkarza disco polo.
Po medialnym szumie Daniel Martyniuk opublikował oświadczenie na swoim profilu na Facebooku, w którym zdementował te informacje. „Chciałbym zdementować plotki, dotyczące mojego rzekomego zatrzymania przez policję. Chciałbym powiedzieć, że takie coś nigdy nie miało miejsca. Osoby, które to wymyśliły, odpowiedzą za to, sprawa zostanie skierowana do sądu. Proszę także, aby nikt nie nękał mojej dziewczyny Eweliny, gdyż nic z tych rzeczy nie jest prawdą” – napisał.
Do sprawy rzekomego zatrzymania syna odniósł się również w rozmowie z portalem Wirtualna Polska gwiazdor disco polo. – To są bzdury wyssane z palca. Nie rozumiem, po co ktoś wymyśla takie bujdy. Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Poza tym Daniel ma srebrne porsche, a nie białe tak jak pisały media. Jego auto od dwóch tygodni jest w warsztacie w Warszawie – powiedział Zenon Martyniuk.
Czytaj też:
Historia Zenona Martyniuka trafi na duży ekran. Powstanie film o gwieździe disco polo