„Widzę martwych ludzi”. Znakomita powieść Kinga złożona z elementów „wielokrotnego użytku”

„Widzę martwych ludzi”. Znakomita powieść Kinga złożona z elementów „wielokrotnego użytku”

Stephen King
Stephen King Źródło: Newspix.pl / Instarimages
Stephen King pojawił się w księgarniach całego świata, u nas też, z nową powieścią „Później”. Niby nic w tym nie ma niezwykłego, bo King pisze regularnie – i choć lata płyną, to nie widać, by jego pomysłowość się wyczerpywała. Wie, jak usadzić czytelnika i nie pozwolić mu przerwać lektury. Trzyma poziom tak, że nawet słabsze jego książki warto dla zabawy czytać. Zawsze ukazanie się nowej jego powieści jest wiadomością elektryzującą dla milionów wielbicieli z całego świata. To po prostu niekwestionowany król prozy rozrywkowej – król Stefan.

Chyba nie ma drugiego pisarza takiego jak Stephen King, jeśli chodzi o liczbę filmów, jakie powstały na podstawie jego utworów. Filmowcy go kochają, czemu trudno się dziwić – nie dość, że dostarcza opowieści trzymających w napięciu, to jeszcze z reguły są one napisane jak gotowe scenariusze. Opowieść pędzi w zawrotnym tempie, zwroty akcji oszałamiają, a punkty kulminacyjne rozłożone są tak, jak trzeba: najpierw mniejszy, na zakończenie większy.

Wszystko to pasuje jak ulał także do jego najnowszej powieści „Później”, choć napisana jest ona w pierwszej osobie, co scenariuszom raczej się nie zdarza.

Artykuł został opublikowany w 12/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.