Maciej Musiałowski o spełnionym marzeniu: Zamek jest moją żoną

Maciej Musiałowski o spełnionym marzeniu: Zamek jest moją żoną

Maciej Musiałowski
Maciej Musiałowski Źródło:w_Środku-Dzikowska/Szczepański
Kilka lat zajęło mi szukanie odpowiedniego miejsca i nagle przez przypadek trafiłem na ogłoszenie o sprzedaży zamku. Pewnie mógłbym kupić mieszkanie i zrealizować podstawę życiową, którą większość ludzi realizuje w moim wieku, ale serce podpowiedziało mi inaczej – mówi Maciej Musiałowski, aktor.

Wiktor Krajewski: Od zawsze wiedziałeś co chcesz robić w życiu?

Maciej Musiałowski: W Polsce funkcjonuje myślenie, że czym starszy jesteś, tym większe prawo głosu posiadasz. Ja byłem dzieckiem, które od zawsze było przekonane o swoich celach, pragnieniach i z dziecięcą lekkością o nich mówiłem. Owszem, spotykałem się z różnymi reakcjami, często z niezrozumieniem, powątpiewaniem i wygrażaniem palcem z przestrogą, że „jeszcze mnie życie nauczy” i że to kwestia czasu aż te nauki przejdę.

I nauczyło?

Patrz, że nie (śmiech). Albo stało się to tak, że nawet nie zauważyłem. Nauczki są czymś dobrym i nie wiem, czemu kojarzą nam się z czymś złym. Odnoszę wrażenie, że wiele osób zapomina, że jedyne co może pokrzyżować nam życiowe plany to zdrowie, na które nie zawsze mamy wpływ. Wszystko inne zależy od nas. Zabrzmi to niczym truizm, ale zdrowie jest najważniejsze. Reszta zależy od naszego nastawienia do życia i tego, w jaki sposób chcemy je przejść. Przecież mieszkając w luksusowym apartamencie w Nowym Jorku można być równie szczęśliwym, co pracując jako kelner we Włoszech.

Wielokrotnie w wywiadach powtarzałeś, że twoim marzeniem był zamek. Teraz masz dwadzieścia dziewięć lat i już je spełniłeś. Jakie to uczucie?

Fantastyczne. To było jedno z moich największych marzeń.

Jak udało się je spełnić tak szybko?

Nie uważam, że to szybko. Dla mnie jest to bardzo dobry, wyważony moment i cieszę się, że coś, o czym od zawsze marzyłem, w końcu się urzeczywistnia. Kilka lat zajęło mi szukanie odpowiedniego miejsca i nagle przez przypadek natrafiłem na ogłoszenie o sprzedaży zamku. Pewnie mógłbym kupić mieszkanie i zrealizować podstawę życiową, którą większość ludzi realizuje w moim wieku, ale serce podpowiedziało mi inaczej.

Artykuł został opublikowany w 25/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.