Ostatni taki Grunwald

Ostatni taki Grunwald

Dodano:   /  Zmieniono: 
599 rocznica bitwy pod Grunwaldem przejdzie najprawdopodobniej do historii jako ostatnia inscenizacja bitwy z lipca 1410 r., zorganizowana w starym peerelowskim stylu, z jego prowizorką i spartańskimi warunkami. Słynne grunwaldzkie pola czeka teraz europeizacja i nowoczesność. A jednak łezka w oku się kręci...
Już w tym roku inscenizacja bitwy może odbywać się w sąsiedztwie wykopów i ciężkiego sprzętu budowlanego. Przy okazji 600. rocznicy bitwy w Grunwald wpompowane zostaną kolosalne pieniądze – aż 29 milionów złotych. Środki te mają zostać przeznaczone na renowację dotychczasowych obiektów – ruin pobitewnej kaplicy, muzeum i amfiteatru. Mają tu też powstać wygodne pola namiotowe, parkingi, specjalnie przygotowane miejsce do odgrywania bitwy przez rycerzy, recepcja, przyłącza kanalizacyjne, alejki itd. 

Z jednej strony to cieszy: wreszcie to miejsce ważnej dla Polaków bitwy będzie można bez wstydu pokazać zagranicznym turystom, a i okolica (obecnie biedna i zacofana) mogłaby na tym zyskać. Zawsze pozostaje jednak obawa przed komercjalizacją, która mogłaby zmienić charakter tego miejsca.

Przebudowy pól obawiano się jeszcze w czasach pełnienia urzędu marszałkowskiego przez Andrzeja Leppera. Przywódca Samoobrony obnosił się z (nieodwzajemnioną) miłością do ruchu rycerskiego, a pod Grunwaldem planował postawienie monstrualnego „muzeum pokoju". Na szczęście te plany należą do przeszłości, ale czy ustawienie wszędzie na przykład kiosków z piwem nie będzie chybionym pomysłem?

Surowy charakter pól grunwaldzkich miał swój unikalny urok autentyczności. Miejmy nadzieję, że ucywilizowanie tego miejsca tego nie naruszy.