Inspirujące powstanie

Inspirujące powstanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najpierw była bestsellerowa płyta Lao Che „Powstanie Warszawskie”, później projekt „Teledyski powstańcze – Warszawa 1944. Bitwa o Polskę”. Teraz nakładem Muzeum Powstania Warszawskiego ukazuje się niezwykła składanka z rockowymi interpretacjami wierszy Tadeusza Gajcego. W sobotę 25. lipca w warszawskim Parku Wolności w ramach koncertu Pamiętamy’44 utwory z płyty wykonają m.in. Armia, Dezerter, Pustki, Kazik i Lech Janerka.
Wygląda na to, że powstańcza tradycja stała się ważną inspiracją dla polskiego rocka. Lekceważąc fakt, że pozytywnymi bohaterami kultury byli do niedawna najemnicy bez ojczyzny albo byli ubecy w rodzaju Franca Maurera z „Psów" Władysława Pasikowskiego, muzycy tworzą przejmującą apologię zrywu narodowego. Bohaterowie ich opowieści to ludzie z krwi i kości, postawieni wobec realnych wyzwań, oswojeni z perspektywą śmierci. Żaden z nich nie walczy w imię abstrakcyjnych „wartości ogólnoludzkich". Wszystko jest jasno określone: miejsce – Warszawa, czas – Godzina „W”, cel – Polska niepodległa.

Tadeusz Gajcy, redaktor pisma „Sztuka i Naród", opatrzonego mottem z Norwida: „Artysta jest organizatorem wyobraźni narodowej", zginął wysadzony w powietrze w jednej z warszawskich kamienic. Miał 22 lata. Zostawił po sobie świadectwo „życia pod wulkanem”, wiary i odwagi, a także dwa tomy oryginalnych wierszy, które dzięki rockowym interpretacjom w końcu mają szansę trafić do zbiorowej świadomości. W końcu, bo przez dziesięciolecia poetę związanego z Konfederacją Narodu traktowano podejrzliwie. Na szczęście żyjemy już w innej Polsce. Czas wrzucić do kominka T-shirty z Che Guevarą i oddać cześć prawdziwym buntownikom, którzy prócz karabinu mieli duszę.