SPACER Z DZIENNIKIEM

SPACER Z DZIENNIKIEM

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dramatyczne dni tuż po wprowadzeniu stanu wojennego we wspomnieniach ówczesnych kontestatorów. Nie tych głośnych, owianych legendą podziemia, lecz zwykłych członków zdelegalizowanej "Solidarności". Organizują protesty wobec władz stanu wojennego na swoją niewielką miarę. Jednym z wyrazów takiego masowego oddolnego protestu były akcje biernego antytelewizyjnego oporu. Dokument bierze za przykład działania mieszkańców Świdnika i Lublina, którzy od 4 lutego 1982 roku do lata manifestowali swoje niezadowolenie, wychodząc całymi rodzinami na spacery w czasie nadawania Dziennika Telewizyjnego. Te spacery przechodziły do legendy. W Warszawie w szpicy takiego protestu lokowały się autorytety moralne ówczesnej opozycji, o ile nie znalazły się w internacie. Na końcu zbiorowego spaceru z dziennikiem szła opozycyjnie nastawiona młodzież. Wśród niej rej wodził na przykład Jurek Owsiak. I jeszcze kilka osób, do których należeć będzie następna dekada.