Metallica, Slayer, Megadeth i Anthrax - zespoły nazywane "wielką czwórką trash metalu" wystąpią w środę wieczorem na warszawskim lotnisku Bemowo w ramach Sonisphere Festival. Na ich wspólny występ fani czekają od połowy lat 80.
Na lotnisku na warszawskim Bemowie, gdzie odbedzie się koncert, tuż przed koncertem królują czarne koszulki, glany, długie włosy i głośne okrzyki "Slayer" fanów - to obraz lotniska na warszawskim Bemowie przed środowym koncertem Wielkiej Czwórki thrash metalu.
Tłumy fanów zbierały się już od rana, a o godzinie 14 wpuszczono ich na teren lotniska. Środowy koncert rozpoczyna europejską trasę Sonisphere Festival 2010. Na występach Metalliki, Slayera, Anthraxa i Megadeth policja spodziewa się 80 tysięcy ludzi. Teren zabezpieczać będzie kilkuset policjantów i ochroniarzy.
Na warszawski koncet przyjechało też wielu cudzoziemców, m.in. Turcy, Brytyjczycy, Niemcy, Australijczycy, Estończycy. "Przyjechaliśmy tu głównie dla Wielkiej Czwórki, ale bardzo cenimy też Behemotha. Jesteśmy w Warszawie od wczoraj, bardzo chcemy zobaczyć ten koncert, jesteśmy podekscytowani" - mówili przed wejściem na płytę fani z Wielkiej Brytanii.
"Duże wrażenie zrobiła na nas wielkość tego lotniska. To duża przestrzeń. Wejście jest około dwa kilometry od sceny. To niezły spacerek. Cieszymy się, że tu jesteśmy. Pierwszy raz zobaczymy razem Wielką Czwórkę, a wcześniej w Niemczech widzieliśmy Behemotha i cieszymy się, że wystąpi tu jako support" - komentowali, stojąc przy wejściu, fani z Niemiec. Na koszulkach osób zgromadzonych przed wejściem dominują nazwy zespołów Wielkiej Czwórki. O godzinie 13 rozpoczęła się próba dźwięku, a najzagorzalsi fani mogli przejść przez pierwszą z trzech bramek. "Są trzy bramki. Obsada pierwszej odpowiada za sprawdzanie biletów, niewpuszczanie z ostrymi narzędziami, napojami lub rzeczami, które mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu. Druga bramka to typowa +trzepanka+, czyli sprawdzenie czy na pewno ludzie nie wnoszą tego, czego nie wolno. A trzecia bramka to przede wszystkim sprawdzanie oryginalności i ważności biletów" - powiedział PAP pracownik ochrony.
Przed wejściem na teren lotniska ustawiają się ludzie z tekturowymi tabliczkami: "kupię bilet". Koników oferujących je - nie widać.
O 16 rozpoczął się koncert Behemotha z liderem Adamem Darskim "Nergalem", a pierwszy zespół z Wielkiej Czwórki - Anthrax rozpocznie koncert około godziny 17.
Zarówno polscy, jak i zagraniczni wielbiciele metalu, zarzekają się, że zostaną na koncercie do samego końca, czyli występu Metalliki, który potrwa do godziny 23.
Sonisphere Festival to seria koncertów, które są organizowane od ubiegłego roku w kilkunastu europejskich miastach. Polski organizator festiwalu liczy na to, że w ciągu najbliższych dwóch lat uda się sprowadzić na naszą scenę takie zespoły jak Iron Maiden, Rammstein czy Mötley Crüe.
mr
Na lotnisku na warszawskim Bemowie, gdzie odbedzie się koncert, tuż przed koncertem królują czarne koszulki, glany, długie włosy i głośne okrzyki "Slayer" fanów - to obraz lotniska na warszawskim Bemowie przed środowym koncertem Wielkiej Czwórki thrash metalu.
Tłumy fanów zbierały się już od rana, a o godzinie 14 wpuszczono ich na teren lotniska. Środowy koncert rozpoczyna europejską trasę Sonisphere Festival 2010. Na występach Metalliki, Slayera, Anthraxa i Megadeth policja spodziewa się 80 tysięcy ludzi. Teren zabezpieczać będzie kilkuset policjantów i ochroniarzy.
Na warszawski koncet przyjechało też wielu cudzoziemców, m.in. Turcy, Brytyjczycy, Niemcy, Australijczycy, Estończycy. "Przyjechaliśmy tu głównie dla Wielkiej Czwórki, ale bardzo cenimy też Behemotha. Jesteśmy w Warszawie od wczoraj, bardzo chcemy zobaczyć ten koncert, jesteśmy podekscytowani" - mówili przed wejściem na płytę fani z Wielkiej Brytanii.
"Duże wrażenie zrobiła na nas wielkość tego lotniska. To duża przestrzeń. Wejście jest około dwa kilometry od sceny. To niezły spacerek. Cieszymy się, że tu jesteśmy. Pierwszy raz zobaczymy razem Wielką Czwórkę, a wcześniej w Niemczech widzieliśmy Behemotha i cieszymy się, że wystąpi tu jako support" - komentowali, stojąc przy wejściu, fani z Niemiec. Na koszulkach osób zgromadzonych przed wejściem dominują nazwy zespołów Wielkiej Czwórki. O godzinie 13 rozpoczęła się próba dźwięku, a najzagorzalsi fani mogli przejść przez pierwszą z trzech bramek. "Są trzy bramki. Obsada pierwszej odpowiada za sprawdzanie biletów, niewpuszczanie z ostrymi narzędziami, napojami lub rzeczami, które mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu. Druga bramka to typowa +trzepanka+, czyli sprawdzenie czy na pewno ludzie nie wnoszą tego, czego nie wolno. A trzecia bramka to przede wszystkim sprawdzanie oryginalności i ważności biletów" - powiedział PAP pracownik ochrony.
Przed wejściem na teren lotniska ustawiają się ludzie z tekturowymi tabliczkami: "kupię bilet". Koników oferujących je - nie widać.
O 16 rozpoczął się koncert Behemotha z liderem Adamem Darskim "Nergalem", a pierwszy zespół z Wielkiej Czwórki - Anthrax rozpocznie koncert około godziny 17.
Zarówno polscy, jak i zagraniczni wielbiciele metalu, zarzekają się, że zostaną na koncercie do samego końca, czyli występu Metalliki, który potrwa do godziny 23.
Sonisphere Festival to seria koncertów, które są organizowane od ubiegłego roku w kilkunastu europejskich miastach. Polski organizator festiwalu liczy na to, że w ciągu najbliższych dwóch lat uda się sprowadzić na naszą scenę takie zespoły jak Iron Maiden, Rammstein czy Mötley Crüe.
mr