"Oddajemy warszawską ulicę cudzoziemcom, żeby..."

"Oddajemy warszawską ulicę cudzoziemcom, żeby..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samba na ulicach Warszawy (fot. PAP/Leszek Szymański) 
Ulicami Warszawy przeszła kolorowa parada, prezentująca kultury z różnych stron świata. W stolicy mieszkają przedstawiciele ciekawych kultur, które warto promować - uważają organizatorzy Wielokulturowego Warszawskiego Street Party.

Parada ruszyła z Placu Bankowego i przy wtórze muzyki z różnych zakątków świata przemaszerowała na Krakowskie Przedmieście, gdzie zorganizowano Miasteczko Wielokulturowe. Podczas imprezy prezentowały się m.in. kultury brazylijska czy kubańska, jak i zupełnie odmienne kultury Kaukazu, kultury afrykańskie, czy hinduska.

"By promować twórczość artystów z mniejszości cudzoziemskiej"

Jedna z organizatorek imprezy, Zuzanna Dłużniewska z portalu Kontynent Warszawa – Warszawa Wielu Kultur szacuje, że w tegorocznej imprezie mogły uczestniczyć osoby wywodzące się nawet z 60 różnych nacji. - A na tym nam zależy. Bo Wielokulturowe Warszawskie Street Party jest po to, żeby promować twórczość artystów wywodzących się z mniejszości cudzoziemskiej - powiedziała.

- Zależy nam, żeby tworzyć przestrzeń, w której artyści mogą się zaprezentować, mogą pokazać swoją kulturę od wielu stron, np. od strony kuchni, sztuki czy tańca. Staramy się, żeby przestrzeń ta była jak najbardziej otwarta, dlatego co roku zajmujemy jedną z głównych ulic Warszawy. Oddajemy ulicę cudzoziemcom, żeby pokazać im, jak bardzo są ważni w naszym mieście - dodała Dłużniewska.

"Fajna okazja, żeby się poznać"

- Tutaj spotykają się ludzie z różnych kultur, którzy w dodatku lubią muzykę. To fajna okazja, żeby się poznać - stwierdziła Magda Tarnachowicz, która podczas parady tańczyła sambę w egzotycznym brazylisjkim stroju. - W sercu jestem Polką, ale dziś reprezentuję Brazylię - zaznaczyła.

Inna uczestniczka parady, mieszkająca od 30 lat w Polsce Doris Lopez de Witkowski, która podchodzi z Peru, uważa, że Polska staje się krajem, w którym coraz łatwiej spotkać przedstawicieli innych kultur. Jak zauważa, teraz jest pod tym względem o wiele lepiej niż było 20 lat temu.

Z kolei uczestnicząca w street party Lobsang Dolma, która pochodzi z Tybetu, udowadnia, że obcokrajowiec może szybko opanować język polski. Dziewczyna mieszka w Polsce od 5 lat, mówi biegle po polsku. Polska bardzo jej się podoba.

Podatnicy dopłacili

Wielokulturowe Warszawskie Street Party, organizowane przez redakcję portalu Kontynent Warszawa – Warszawa Wielu Kultur realizowane jest dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

zew, PAP