Buntownicze rodzeństwo

Buntownicze rodzeństwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lana i Andy Wachowscy są konsekwentni. Eksperymentują za wielkie pieniądze wielkich studiów filmowych. Nawet jeśli tym razem powinęła im się noga.

Zrealizowana za prawie 180 mln do larów historia ubogiej sprzątaczki, która okazuje się królową Kosmosu, stała się dla rodzeństwa Wachowskich pretekstem do wyłożenia ich wizji świata i wizji kina. Dwoje reżyserów zbytnio dało się ponieść swojej ambicji. Barokowa, nadęta superprodukcja jest artystyczną i finansową klapą. Ale gdyby nie podejmowali takich prób, „Matrix” nigdy by nie powstał.

– Kochamy gatunki i chcemy je łączyć. Postanowiliśmy zrobić kosmiczną operę science fiction z olbrzymią ilością akcji i romansem – opowiada o filmie „Jupiter: Intronizacja” Lana Wachowski spod burzy różowych loków. Podczas wywiadów i spotkań artystycznego duetu z publicznością mówi prawie wyłącznie ona. Jej brat: duży, łysy mężczyzna przytakuje i potwierdza słowa siostry. Niemal od początku kariery łączyli wodę z ogniem: wielkie blockbustery i polityczne przesłanie oraz filmowe konwencje i nowatorską narrację. Tworzą jeden z najbardziej charakterystycznych duetów dzisiejszego Hollywood. Są nierozłączni od początku kariery, kiedy jeszcze byli braćmi Larrym i Andym Wachowskimi.

OD PUCYBUTA

Więcej możesz przeczytać w 9/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.