Nietypowe metody promowania Poznania

Nietypowe metody promowania Poznania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Maciej Milewicz na co dzień zajmuje się kształtowaniem pozytywnego wizerunku Poznania. Wieczorami przeistacza się jednak w internetowego krytyka, który potrafi dopiec niejednemu politykowi. Ostatnio dostało się Szymonowi Szynkowskiemu - poznańskiemu radnemu PiS. "Po ch... to piszecie Szynkowski, nikt nie chce z wami dyskutować pieniaczu" - taki komentarzy umieścił Milewicz pod jednym z wpisów na blogu. Poznań od razu zyskał w oczach Polaków.
Umieszczając swój wpis komentator musiał być jednak trochę zmęczony bo zamiast podpisać się tajemniczym nickiem wkleił swój adres e-mailowy. I został zdekonspirowany przez Szynkowskiego. - Sprawdził go mój znajomy i wyszło, że wpis zamieścił Maciej Milewicz - mówi radny Szynkowski. Milewicz doktorant Instytutu Socjologii i pracownik biura prasowego Urzędu Miasta przyznał się do grzechu. - Napisałem go prywatnie, późnym wieczorem. Głupia sytuacja. Zdenerwowałem się, czytając ten blog - wyjaśnia. No tak - wieczorem ludzie miewają różne stany świadomości. W tym przypadku być może chodziło o pomroczność jasną. Jeśli tak to na zdrowie - a dziennikarzom radzimy by z Biurem Prasowym UM w Poznaniu kontaktowali się wyłącznie w godzinach pracy. Wieczorem narażają się na zdenerwowanie urzędników.

arb, "Gazeta Wyborcza"