Maria Kaczyńska zdradziła Faktowi, jak zwraca się do niej mąż. Oczywiście w sytuacjach, gdy nikt inny tego nie słyszy.
Trzeba przyznać, że Lech Kaczyński ma sporą fantazję. Bo jak inaczej powiedzieć o używanych przez niego zdrobnieniach? - Babuszku, maluszku, babiszonku, maluszyku - wylicza czułe słówka prezydenta pierwsza dama. - W jego ustach to zawsze brzmi czule - dodaje.
A jak ona zwraca sie do głowy państwa? - Zwykle Leszku, bardziej pieszczotliwie Leszeczku. Ale nigdy misiu-pysiu - mówi Maria Kaczyńska.
Prezydencka para ma już za sobą 32 lata wspólnego życia.
"Fakt", mm