Tapety zamiast XIX-wiecznych fresków - remont kościoła w Bułgarii

Tapety zamiast XIX-wiecznych fresków - remont kościoła w Bułgarii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cerkiew w Płowdiwie (fot. Markow/Wikipedia)
Remont cerkwi pod wezwaniem św. Mariny, jednej z najstarszych świątyń w bułgarskim Płowdiwie, wywołał ostre protesty inteligencji i wiernych. Dziewiętnastowieczne freski, w tym dzieła znanego malarza Stanisława Dospewskiego, zostały bowiem... oblepione tapetami.
Bułgarskie telewizje zaprezentowały nowe wnętrze cerkwi, zestawiając je z jej dawnym wyglądem. Remont, zainicjowany przez metropolię płowdiwską, trwał kilka miesięcy. Po jego zakończeniu okazało się, że freski na ścianach i suficie pokryto tapetą z wizerunkami świętych, a marmurowe płyty na podłodze ustąpiły miejsca płytkom granitogresowym. Metropolia twierdzi, że przy remoncie wykorzystano starą technologię, a tapety pochodzą z Grecji, gdzie od dawna wykorzystuje się je do remontu świątyń. Odmiennego zdania jest środowisko malarzy i intelektualistów płowdiwskich, według których chodzi o "brzydką tandetę i wyjątkowy kicz", czy wręcz o zbezczeszczenie świątyni.

- Tapet na freski nie klejono. Nie uszkodzono żadnych fresków - bronił się Georgi Dimitrow z płowdiwskiej metropolii. - Były freski, które zniknęły. To, co widzimy teraz, nie ma nic wspólnego z dawną cerkwią. Oryginalne ikony znajdowały się na galerii i w ościeżach, obecnie oblepionych tapetami - replikował malarz Angeł Paczamanow, dodając, że niezręcznie i brzydko, w jaskrawe kolory pomalowano sufit i stare drewniane rzeźby.

Malarz Atanas Konstantinow wyjaśnił, że w Grecji rzeczywiście wykorzystuje się takie tapety, ale robi się to tylko w nowych cerkwiach i kaplicach, jeżeli nie ma środków na malowane ikony. Historyczka Rada Banialijewa przypomniała z kolei, że "cerkiew św. Mariny jest symbolem Płowdiwu". - Niezależnie, czy chodzi o freski z okresu średniowiecza, czy odrodzenia, należy przestrzegać zasady chronienia oryginałów i zachowania więzi między przeszłością i teraźniejszością. W tym wypadku zasadę tę naruszono - oceniła.

Krajowy Instytut Ochrony Dziedzictwa Kulturowego poinformował, że nie wydawał zezwolenia na remont, a prace nie zostały z nim uzgodnione. Według ekspert instytutu Wiolety Raewej "to, czego dokonano w cerkwi, jest sprzeczne ze wszystkimi normami ochrony zabytków". W apelu do Ministerstwa Kultury płowdiwscy intelektualiści domagają się nałożenia kary na metropolię oraz zakazu dalszych ingerencji w dziedzictwo kulturowe miasta.

PAP, arb